Gra LOST RPG

Troyon · Wysłany: Śro 12:29, 21 Mar 2007 Temat postu:

-Poczekaj, zbieram siły -zażartowała.

Wilk · Wysłany: Śro 12:31, 21 Mar 2007 Temat postu:

Jesli chcesz moge toba rzucic. Jesli troche sie postarasz dolecisz do spizarni i z powrotem.
Zamknal jedno oko. Byl coraz bardziej senny.

Troyon · Wysłany: Śro 12:32, 21 Mar 2007 Temat postu:

-Rzuć -zgodziła się i rozłożyła ręce po obu stronach fotela.

Wilk · Wysłany: Śro 13:20, 21 Mar 2007 Temat postu:

Podejdz. mrukanal podkladajac pod glowe prawa dlon.

Troyon · Wysłany: Śro 13:25, 21 Mar 2007 Temat postu:

Parsknęła śmiechem, ale zwlokła się z fotela i podeszła, ciekawa co Simon ma zamiar zrobić.

Wilk · Wysłany: Śro 13:27, 21 Mar 2007 Temat postu:

Z cichym westchnieciem podniosl sie do pozycji siedzacej.
Blizej. powiedzial wyciagajac rece.
Nie mial zamiaru sie wycofywac. To inni sie wycofywali.

Troyon · Wysłany: Śro 13:30, 21 Mar 2007 Temat postu:

-Naprawdę zamierzasz mną rzucić? -zapytała rozbawiona podchodząc bliżej.

Wilk · Wysłany: Śro 13:33, 21 Mar 2007 Temat postu:

Przeciez mowilem.
Przyjal stabilniejsza pozycje, zaparl sie nogami, chwycil Troy za biodra i uniosl nieco w powietrze. Kolano znow zaczelo bolec. Z trudem powstrzymal cisnace mu sie na usta przeklenstwa.

Troyon · Wysłany: Śro 13:34, 21 Mar 2007 Temat postu:

Pisnęła i zaparła się rękoma o ramiona mężczyzny.

Wilk · Wysłany: Śro 13:35, 21 Mar 2007 Temat postu:

Podniosl ja jeszcze wyzej, tak, ze jej majtajace nogi znajdowaly sie kilkadziesiat centymetrow nad ziemia.
Mam rzucic? zapytal usmiechajac sie lekko.

Troyon · Wysłany: Śro 13:36, 21 Mar 2007 Temat postu:

-Nie rzucaj -pisnęła, łapiąc na wszelki wypadek simonowe przeguby.

Wilk · Wysłany: Śro 13:38, 21 Mar 2007 Temat postu:

Miesnie zaczynaly go juz bolec. Mimo to wciaz trzymal ja w powietrzu.
Rzuce.
Przesunal ja nieco w prawo, jakby bral zamach.

Troyon · Wysłany: Śro 13:40, 21 Mar 2007 Temat postu:

Mocniej złapała go za ręce i spróbowała się wydostać z silnego uścisku.
-Zrobisz mi krzywdę, jak rzucisz -zauważyła.

Wilk · Wysłany: Śro 13:43, 21 Mar 2007 Temat postu:

Sama tego chcialas.
Wyrywajaca sie dziewczyne o wiele trudniej bylo utrzymac w powietrzu. Przechylil sie nieco w tyl w rozpaczliwiej probie utrzymania rownowagi. Rosnacy z kazda chwila bol w kolanie bynajmniej mu nie pomagal.

Troyon · Wysłany: Śro 13:45, 21 Mar 2007 Temat postu:

-Żartowałam -wyjaśniła uprzejmie, opierając jedną rękę na głowie Simon'a, bo kąt nachylenia na to pozwalał.