Gra LOST RPG

Wilk · Wysłany: Sob 17:02, 17 Mar 2007 Temat postu:

A kogo mam winic? obruszyl sie To ty zaproponowalas wyscig.

Troyon · Wysłany: Sob 17:04, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Bo się ze mnie nabijałeś -powiedziała spokojnym tonem.

Wilk · Wysłany: Sob 17:06, 17 Mar 2007 Temat postu:

Stwierdzalem tylko fakty. sprostowal Gdybym sie nie wylozyl, nie mialabys szans.

Troyon · Wysłany: Sob 17:08, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Mój drogi, wygrałbyś tylko w wypadku, gdybym to ja sie wyłożyła -odparła.-Swoją drogą niezły obrót sprawy, ja nawet się nie potykam, tobie odpada noga. -zauważyła mrużąc oczy.

Wilk · Wysłany: Sob 17:09, 17 Mar 2007 Temat postu:

Prychnal w odpowiedzi. Zadna cieta riposta nie przychodzila mu do glowy.
Moze jednak ugotujesz mito sniadanie? Moj zoladek zaczal juz sam sie trawic.

Troyon · Wysłany: Sob 17:11, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Na śniadanie za późno -odparła, próbując tak obciągnąć top, by zakrywał jej brzuch.-Poza tym mam dość gotowania na dziś.

Wilk · Wysłany: Sob 17:14, 17 Mar 2007 Temat postu:

Pewnie.
Westchnal cicho. Nie mial zamiaru wlec sie do kuchni. Zwlaszcza, ze przebywaly w niej dwie osoby, ktorych za nic nie chcial spotkac. Wznowil proby rozruszania kolana. Bol nieco zelzal.

Troyon · Wysłany: Sob 17:17, 17 Mar 2007 Temat postu:

Przewróciła się na bok i oparła głowę na łokciu.
-Czy teraz już wierzysz, że udałoby mi się uciec przed niedźwiedziem? -zapytała leniwie.

Wilk · Wysłany: Sob 17:19, 17 Mar 2007 Temat postu:

Tak. odparl po dluzszej chwili Ale przed Maskotka na pewno nie.

Troyon · Wysłany: Sob 17:21, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Maskotką? -zmarszczyła czoło.

Wilk · Wysłany: Sob 17:22, 17 Mar 2007 Temat postu:

Simon spojrzal na nia zdziwiony.
Maskotka. Pan Dymek. Nie mow, ze nie wiesz o co chodzi.

Troyon · Wysłany: Sob 17:26, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Ach, tak. Wiem. -powiedziała. -Ale przez tym to raczej nikt nie zdoła uciec.

Wilk · Wysłany: Sob 17:28, 17 Mar 2007 Temat postu:

Dobra uwaga. odparl usmiechajac sie krzywo Bylbym wdzieczny dybys byla taka kochana, zeby przyniesc mi chociaz paczke chipsow.

Troyon · Wysłany: Sob 17:30, 17 Mar 2007 Temat postu:

Przewróciła oczami i wstała, poprawiając nieznośny top.
-Wcale nie jestem kochana -mruknęła klepiąc Simon'a po drodze w ramię i poczłapała do spiżarni.

[wychodzi: Troy]

Wilk · Wysłany: Sob 17:32, 17 Mar 2007 Temat postu:

Nie, wcale. mruknal do siebie odprowadzajac ja wzrokiem.