Gra LOST RPG

[Wchodzi Will]
Postanowił uniknąc spotkania z kimkolwiek więc ruszył sobie tylko znaną drogą. Ominął drogę do bunkra i ruszył przed siebie... Szedł i czekał aż coś się stanie... Nie miał żadnej broni ...

(Tak napewno...)
Ja czasem kłamie na potrzeby własne...

Nigdy nie grałem w hockeya.

[Przelotem Will]
Will postanowił pójśc na małą wycieczkę po dżunglii. I jak na Mr. Plecaka przystało wziął swój cudowny plecka, spakował tam najpotrzebniejsze rzeczy i ruszył w wielką nieznaną...

Williamowi nie pozostało więc nic innego jak poszwędanie się po obozie lub siedzenie samemu w kuchni. Wybrał pierwszą opcję i ruszył w kierunku swojego namiotu...
[Wychodzi Will]

Jak można nie słuchac Red Hot Chili Peppersów?! To mój ulubiony zespół...

Więc moje ulubione zespoły:
1. Red Hot Chili Peppers
2. Green Day
3. My chemical romance
4. Metallica
5. Dżem

I to ...

Dostałem. Najgorsza to chyba 3+ ale nieważne...

Nigdy nie jadłem chińszczyzny (głównie z powodu odstraszającego wyglądu)

A Will siedział i porzysłuchiwał się temu wszystkiemu z boku*. Zaśmiał się w duchu. Może to nie jest głupi pomysł, chociaż ja to się prędzej utopię niż popłynę myślał aż mi szkoda, że tak beznadziejni ...

[Przychodzą: Will, Lena]

Przyszli z plaży. Willowi poprawił się humor. Po drodze jednak nie rozmawiali wcale. Will usiadł przy prowizorycznym stoliku i spojrzał na ludzi siedzących w koło. Nie miał ...

Strzelił minę "powiedziałbym coś, ale nie mam ochoty się kłucic" zabrał kartkę i długopis i wstał. Przeszedł kilka kroków, odwrucił się do dziewczyny i spytał Zamierzasz tu siedziec sama czy ...

Jak możesz miec nadzieję. Siedzimy tu dwa miesiące i nic. Nie ma się co łudzic. Nikt nas nie uratuje. Jesteśmy "Zagubieni" w wielkim świecie. Prawdopodobieństwo, że nas odnajdą jest minimaln ...

Co ale? Czy to aż tak dziwne? Każdego dnia umiera kilku samobójców i nikt się nimi nie przejmuje? Czemu ze mną miałoby byc inaczej? Powiedział najspokojniej w świecie i co zamierzasz mnie ratowac? dod ...

Pokazał dziewczynie kartkę z rozpoczętym testamentem. NIe pytaj co się stało. I tak nie powiem. Jakby ktoś mnie szukał to będe tu. I tak nie zamierzałem długo tu pożyc. I uśmiechnął się jak gdyby nig ...

I znów się spotykamy. Podsumował A może to byc nasze ostatnie spotkanie. I zaczął pisac testament nagłówek był taki

1 grudnia 2004
Testament
Willa ...

Cisz jest najgorszym wrogiem inspiracji. Ta dziwna istota przenika nas wszystkich. Właśnie dotarła tu - do namiotu Willa. Wziął kartkę i długopis i ruszył w kierunku wybrzeża.
[Wychodzi Will]

[Wpełz Will]
Powrócił załamany po rozmowie z Julką i postanowił przemyślec to co się wydarzyło na plaży. Usiadł wygodnie na posłaniu i pogrążył się w zamysłach.