Gra LOST RPG

Troyon

Zamiast tego, zeżarł batona sam. O.

Nina

- Jesteś Psychiczny. Przez duże "p" - podsumowała się, obserwując go spod wysoko uniesionych brwi.

Troyon

- Kto skym szystae akym sie stae - wybełkotał zza batona.

Nina

- APF - prychnęła z oburzeniem i trzepnęła go lekko w ramię, ale tak co by się jej BFF nie udusił.

Troyon

Zaśmiał się i przełknął.
- Dobra, Mała, idę zająć się naszym... specjalnym projektem - puścił jej oczko i wziął do ręki walizkę.

Nina

- Wyślij mi esemesa jak będziesz coś wiedział, Mały - odparła, krzywiąc się tylko trochę.

Troyon

- Hy Hy - powiedział i w o wiele lepszym humorze udał się na swoje włości na końcu obozu.

[wychodzi: M]

Nina

A Nina została, najedzona batonikiem, z plecakiem pełnym brudnego prania i też w trochę lepszym humorze. Zrobiła sobie kawę i przysiadła gdzieś.

Nina

A Eden się nudziła. Pociągnęła Bonnie za rękawek.
- Róóbmy coś, bo nudno - powiedziała, wzdychajac.

Sol

- Noo - zgodziła się, wyrwana z zamyślenia. - Możemy... eee... spróbować się dokopać do wody z dala od brzegu - powiedziała wesoło.

Nina

- Rękami? - zapytała z uśmiechem, przypominając sobie, jak Kate razem z Pawiem kopali grób.

Sol

- Jak byłam mała, to robiłam to takimi plastikowymi łopatkami - wzruszyła ramionami. - A tak to chyba rękami, nobo nie będziemy tam łopatami machać, to by za krótko trwało - wyszczerzyła zęby.

Nina

- Zakładając, że jesteś ode mnie młodsza o jakieś dwa, trzy lata, ty się przy tym zestarzejesz, a ja umrę - powiedziała pogodnie.

Sol

- Eee tam. Szybko pójdzie.

Nina

- To z którego miejsca zaczynamy? - zapytała wesoło.

Dopiła kawę, wzięła plecak i poszła.
[wychodzi: Nina]