Gra LOST RPG

Troyon

Zjadł do końca, uśmiechnął się oszczędnie do Simona i poszedł na agorę, łapiąc po drodze swój plecak.

wychodzi: bmm]

Wilk

Skonczyl jesc i polazl za reszta.

[wychodzi: Simon]

Sal

[przychodzi: p]

Weszła do kuchni, zrobiła sobie prowizoryczne sniadanie zlozone z jakiegos owoca i platkow, usiadla na stole i zaczęła niemrawo jesc.

Kosiara

[Wchodzi Cath]

Wzięła żarełko podobne do tego co jadła Polly i klapnęła pod drzewem

Sal

Przezuła powoli platki, westchnęła ciężko, przełknęła i wychyliła się do tyłu, opierajac się łokciem prawej ręki o blat bambusowego stołu.

Kosiara

spojrzała na Polly, która wydała jej się lekko wymięta i spytała

Dobrze sie czujesz? Bo coś kiepskawo wyglądasz...

Sal

Jak na osobę, ktora wlasnie zwymiotowala to, co zjadla przez ostatni rok - świetnie. odpowiedziala, rzucając resztki owocu w blizej nieokreslonym kierunku.

Kosiara

Może idź się połóż, czy coś...

Sal

Przepraszam, prosilam cię moze o jakies rady dotyczacego mojego zdrowia? spytała z irytacją, odwracajac glowę w stronę Cath.

Kosiara

Nie... no sorry, że chciałam pomóc. - powiedziała spokojnie ale z lekkim wyrzutem

Sal

Prychnęła.
Gdyby chciała twojej pomocy, poprosiłabym powiedziała chłodno, podnoszac się do pozycji siedzącej.

Kosiara

Wgryzła się w morelę i dała sobie spokój z wymiocinami Polly

Sal

Wróciła do konsumpcji płatków.

Kosiara

Skończyła jeść więc poszła na spacerek.

[Wychodzi Cath]

Sal

[przychodzi: iz]

Hej przywitała się z dogorywajaca na stole Polly

Mhm mruknęło półżywe cialo, przezuwając płatki.

Izzie, jako już-nie-ale-kiedyś-lekarz, nie była w stanie przejsć obojętnie obok kobiety, ktora wyglądała tak, jakby wymagała niewielkiej, ale zawsze jakiejś, opieki medycznej. Zdjęła miske z półki i, krojąc mango w kostkę, rzuciła jej pytajace spojrzenie.
Nic ci nie jest? Wyglądasz, jakbyś miała za chwilę...

Nic. mi. Nie. Jest powiedziala dobitnie. Ale zaraz podskoczy mi cisneinie, jesli jeszcze jedna obca osoba spyta się o moje cholerne mdłości. warknęła.

Przepraszam. mruknęła spłoszona, wracajac do robienia musli.