Gra LOST RPG

Sol

- To twój obowiązek - powiedziała radośnie.

Sal

Zbawienne dzialanie ciąży. wyjaśniła krótko, usmiechając się jak głupi do sera.

Sol

- Ja tego nie mam - uniosła brwi.

Troyon

-Nauczysz Scar? - poprosił.

Sal

Nauczę, jak zrobisz nam jeść.

Sol

- To nie ma działać na tej zasadzie - zaoponowała. - Powinieneś o mnie dbać. Zwłaszcza, że wiesz, że nie potrafię gotować - uśmiechnęła się uroczo.

Troyon

-Dbam o ciebie. - zaprotestował. - Ale zmuszasz mnie do okropnych rzeczy.

Sol

- Nie dbasz, skoro jestem głodna - odbiła piłeczkę.

Troyon

Jęknął tylko.
-Jesteś potworem. W ciąży. Potwory w ciązy są straszniejsze od zwykłych potworów. - zauważył i zwlekł się ze stołu, przeglądając produkty.

Sol

- Mamy jedzenie - oznajmiła zadowolona obecnym.

Troyon

-Jedzenie mają tylko potwory w ciąży. - zauważył. - I Polly. - dodał z ładnym uśmiechem.

Sal

Wspaniale. stwierdziła, rozglądając się za Nathanem, który, jak na zlość, wlókł sie z rozpoczeciem cyrku jak zółw.

Nathan_Boot

[przychodzi Nathan]
Elo wszystkim. Polly ty się umiesz teleportowac czy jak? spytał zdziwiony, że tu jest. Rozglądał się za Simonem. Nie widząc go mówi Polly, gdzie Simon?

Sal

Wskazała Simona nogą, starając się nie zakrztusić własnym śmiechem.

Nathan_Boot

--Czemu wskazuje na niego nogą?--
Hej Simon! Co u Ciebie słychać? Może poszlibysmy na spacer po plaży? - czekał z nadzieją na odpowiedź.

[przychodzi Vincent]
Vincent przybiegł do kuchnii. Zgłodniał trochę. Doszedł do Polly, wywiesił język i merdał ogonem.