Gra LOST RPG

Sol

Przybrał mniej więcej pozycję embrionalną i usiłował zakryć wszystkie wystające części ciała kocem.

Nina

Po pierwsze: przestań się wiercić. Po drugie: znów to robisz. powiedział po chwili, mając na myśli sukcesywne ściąganie koca.

Sol

- Bo nie mogę znaleźć takiej pozycji, w której jestem cały nakryty.

Nina

Sammy, masz prawie dwa metry wzrostu, jak do cholery chcesz być przykryty w całości, kiedy dzielisz się z kimś kocem? mruknął.

Sol

- Nie wiem, ale przecież nie będę się zwijał w kulkę - odparł.

Nina

To bądź męzczyzną i wytrzymaj te trochę zimna, bo inaczej ja ocipieję. zasugerował.

Sol

Westchnął i skulił się możliwie jeszcze bardziej.

Nina

Westchnął także i pomyślał, że chwała Bogu, że chociaż mieli duży dom i nigdy nie był zmuszony spać z Samem w łóżku. Podjął kolejnre próby zaśnięcia.

Sol

Ziewnął, łapiąc wszystkie okoliczne muchy i przymknął oczy, mrucząc coś pod nosem.

Nina

Przewrócił się na bok, tyłem do Sama, usiłując wyłączyć się na jego mruczenie pod nosem i mając nadzieję, ze brat nie zacznie litanii narzekań od nowa.

Sol

Zaczął powtarzać sobie pod nosem coś w stylu 'tropikigorącozamarzamkominek' i nadal leżał, czekając na sen.

Nina

Sammy, odzywasz się. zazgrzytał zebami, wściekły bo nie umiał zasnąć, a jak wiadomo, złej baletnicy przeszkadza nawet krzywy rąbek u spódnicy, a gówno kiedy nie umie pływać to się skarży, że woda jest za rzadka.

Sol

- Rozmawiam ze swoim wyimaginowanym przyjacielem, który właśnie okrywa mnie kocem - mruknął sennie.

Nina

Westchnął.
To rozmawiaj w myślach. poradził, zaciskając powieki.

Sol

- On nie odbiera sygnału telepatycznego - wyjaśnił.