Forum Gra LOST RPG Strona Główna Gra LOST RPG
Witaj na forum Lost RPG.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[Otwarte dla wszystkich] Namiot Claire i Charlie'ego ^^
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Plaża - Namioty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Sob 13:11, 05 Maj 2007    Temat postu:

Scarlet... Scarlett, tak? upewniła się.
Słuchaj, naprawde, bede ci ogromnie wdzięczna, jeśli pójdziesz ze mną p ote leki powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol
Wolnotańczący Obcy



Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 21612
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:12, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Scarlett - potwierdziła. - Pójdę z tobą po te leki. O której chcesz wyruszyć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Sob 13:13, 05 Maj 2007    Temat postu:

Najwcześniej jak się tylko da powiedziała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol
Wolnotańczący Obcy



Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 21612
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:14, 05 Maj 2007    Temat postu:

- Jesteśmy umówione - powiedziała. - Przyjdź, o której się obudzisz. Będę w namiocie Murphy'ego.
Pożegnała się i wyszła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:15, 05 Maj 2007    Temat postu:

[wchodzi Charlie]

Charlie jest wyraźnie zdenerwowany, patrzy na Claire:
-Szkoda gadać.. Jack nie wie, co się dzieje z Aaronem. Miuałaś rację, że nauka ogólna, nie wiele da w takim przypadku. - stwierdził Charlie, siadając na łóżku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Sob 13:16, 05 Maj 2007    Temat postu:

W porządku dzięki, Scarlett krzykneła jeszcze za nią, po czym przysiadła na poslaniu i podjeła proby uspokojenia małego.
A nie mowilam? mruknęła do Charlie'ego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:18, 05 Maj 2007    Temat postu:

Mały nadal nadaje jak syrena, na dodatek ta jego wysypka wydaje się być "potężniejsza". Jakby tego było mało, aby dobić Claire - wierci się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Sob 13:19, 05 Maj 2007    Temat postu:

Skarbie... Claire przytuliła dziecko mocniej i zaczęła coś szeptac kojąco do ucha dziecka.

[narracja]Claire - chodzisz po namiocie i starasz się uspokoić Aarona, który płacze coraz bardziej. Charlie'ego nie ma akurat w namiocie - po raz kolejny poszedł do Jacka zawracać mu pewne części ciała, do których słońce nie dochodzi.
Nagle słyszysz szelest i obracasz się zaniepokojona. Z dżungli wychodzi kobieta - jesteś pewna, że widzisz ją pierwszy raz na oczy, jednak jej twarz wydaje ci się znajoma, tylko za nic nie możesz sobie przypomnieć, dlaczego. Kobieta zbliża się coraz bardziej - opiekuńczym gestem obejmujesz nadal płaczącego Aarona.
- Kim jesteś? - pytasz cicho, przyciskając dziecko do piersi. - Co tutaj robisz?
Kobieta nie odpowiada, za to cały czas się zbliża. W końcu staje na odległość wyciągnięcia ręki od ciebie.
- Jest zarażone - mówi cicho, patrząc ci prosto w oczy. Kompletnie nic nie rozumiesz.
- Co? - pytasz.
- Twoje dziecko. Jest chore - powtarza kobieta, nadal patrząc ci badawczo w oczy.
- Kim ty jesteś? - pytasz po raz kolejny, odsuwając się od niej o kilka kroków. - Nie znam cię. Co tu robisz?
Kobieta nie odpowiada i powoli zaczynasz nabierać powietrza w płuca, żeby krzyknąć po pomoc. Wtedy się jednak odzywa:
- Niczego nie pamiętasz, prawda? - mówi, nadal świdrując cię spojrzeniem. Tym razem i ty się w nią wpatrujesz uważnie, kiedy przychodzi kolejna wizja. Zaczyna się tak samo, jak wszystkie inne: strzykawka, niebieski bucik, twarz dziewczyny, która mówi, że musisz uciekać, głos Ethana - dopiero potem następuje coś nowego. Szarpanina, właśnie ta kobieta usiłująca ci coś zrobić, skrzywdzić ciebie, skrzywdzić dziecko. Krzyki i krew tryskająca z podrapanej ręki. Już wiesz, skąd znasz tą twarz.
- Odejdź stąd - mówisz niebezpiecznie niskim głosem, przyciskając Aarona do siebie, w razie, gdyby chciała ci go zabrać i oddać Innym. Po raz kolejny nabierasz powietrza w płuca i kątem oka widzisz zbliżającego się, zaniepokojonego Charlie'ego.
- Dziecko jest chore - powtarza kobieta i, nie dając ci czasu na jakąkolwiek reakcję, znika z powrotem w dżungli.
Starasz się uspokoić, chodząc w tę i z powrotem po całym namiocie. Nie mówisz Charlie'emu, co się stało, ale teraz jesteś jeszcze bardziej utwierdzona w tym, że musisz znaleźć leki.
W końcu Aaron, jak i Charlie, zasypiają. Ty zasypiasz kilka godzin po nich.[/narracja]

[scena bardzo z serialu, bo nie chce mi się wymyślać]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:40, 05 Maj 2007    Temat postu:

**Rano**

Charlie nawet nie wiedział kiedy zasnął, chyba w momencie kiedy Aaron był cicho a jego zmęczenie nie pozwoliło nadal siedzieć spokojnie. Wstał powoli i rozejrzał się, wyszedł z namiotu.

[wychodzi Charlie]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Sob 18:45, 05 Maj 2007    Temat postu:

Aaron spał sobie niespokojnie na posłaniu Claire, podczas gdy jego opiekuncza mamusia pakowała takie rzeczy jak woda i owoce do plecaka. Kiedy stwierdziła, ze ma wszystko, czego potrzebuje na wyprawę, wzięła dziecko na ręce i wyszła z namiotu, postanawiajac po drodze znależć jakąs nianę. Albo niania.

[wychodzą: claire, aaron]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:07, 06 Maj 2007    Temat postu:

[wbiega Charlie]

-Cholera! - powiedział, po czym spojrzał na swoje ubranie. Przebrał się i usiadł na łóżku. Zasnął, był zmęczony bo cały czas się przechadzał o wyspie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:08, 13 Maj 2007    Temat postu:

**Kolejny dzień**

Charlie uspokoił Aarona który płakał. Chwycił później gitarę i udał się w stronę dżungli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:51, 14 Maj 2007    Temat postu:

W obozie rozbitków, włączyła się żywa syrena. Płacze i prawdopodobnie coś mu się nie podoba. Macha łapkami becząc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:44, 14 Maj 2007    Temat postu:

Nasz wyspowy alarm, lepszy nawet niż ten z bunkru nadaje na kilka kilometrów.. Dzieciak płacze i płacze..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Granmor




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:09, 19 Maj 2007    Temat postu:

**Po którymś już tam przeskoku*

Charlie wstał i zobaczył, jak się miewa Aaron. Ten akurat jeszcze spał, poprawił mu kocyk i napił się wody z butelki która stała pod łóżkiem. Przetarł oko i chwycił za gitarę wychodząc z namiotu.


[wychodzi Charlie]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Plaża - Namioty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 24 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin