Gra LOST RPG

Troyon

Nieświadomie uniosła kąciki ust i uśmiechnęła się też, szczerze zdziwiona swoją reakcją.
-To chodźmy. - powiedziała nie ruszając się z miejsca.

Sol

Ruszyli powoli w kierunku ścieżki.

[wychodzą Troyon, Sam]

Shiri

Posiedziała sobie trochę, pomodliła, porozmyślała aż wstała i z nudów powędrowała zażyć kąpieli

[Wychodzi: Shiri]

Sol

[wchodzi Scarlett]

Usiadła sobie pod drzewem, otworzyła butelkę i zaczęła pić.

Troyon

[przychodzi: Marf]

Szedł sobie w stronę namiotu, pożerając po drodze batonika, gdy w oddali dostrzegł siedzącą i pijącą Scar. W jego mało zorientowanym na temat ciąż móżdżku wypłynęła myśl, że kobiety w ciąży pić nie powinny. Ruszył więc szybkim krokiem w stronę dziewczyny i stanął nad nią.
-Co ty wyprawiasz? - warknął.

Sol

- Piję - odparła po prostu, odchylając głowę i przezornie chowając butelkę za siebie.

Troyon

-Widzę. Co ty wyprawiasz? - powtórzył.

Sol

- Pi-ję - powtórzyła. - Pamiętasz jeszcze, jak to się robi? - upewniła się.

Troyon

-Oddaj butelkę. - zażądał, wyciągając w jej stronę rękę, zapominając, że ma poranioną dłoń i miał jej Scarlett nie pokazywać.

Debi

Po długich poszukiwaniach panna Debora dotarła na cmentarz.
W oddali zobaczyła M&S oraz upragnioną butelkę, należącą do Scaru.
Mogę łykaaaa? krzyknęła, łapiąc Contu za nogę i wymachując ją na wszystkie strony.

Sol

Spojrzała na rękę przelotnie.
- O. Śliczna ranka.
Następnie zwróciła spojrzenie na Debi.
- Spieprzaj - powtórzyła uprzejmie. - Nie możesz.

Troyon

Spojrzał na Debi przelotnie.
-Daj tę cholerną butelkę. - powtórzył, nie zwracając uwagi na komentarz Scar.

Sol

- Nie - odparła po prostu.

Troyon

Wzruszył ramionami, odrzucił trzymane w ręku wodę i batoniki, pochylił się i sięgnął za plecy dziewczyny.

Debi

Scaruuuuu! Proszę! Będziesz mogła pobawić się z Contu jęknęła, podchodząc bliżej w każdej chwili gotowa na drobną kradzież, a nawet na ucieczkę.