Gra LOST RPG

Sol

[przechodzą Ben, Sawyer, dwaj Inni]

Pokonali dżunglę szybkim krokiem. Sawyer rozglądał się bacznie na boki, usiłując zapamiętać co tylko się dało, ale za każdym razem, kiedy zwalniał kroku, idąc z tyłu Inni popychali do w dosyć gwałtowny sposób. W końcu doszli do znajomych krzaków.

Sol

[przechodzą Jack, Ben, dwoje Innych]

Przeszli przez dżunglę.

Nina

[przelotem: Juliet, Jack]
Przeszli.

Sol

[przelotem Juliet, Nina]

Przeszły.

Sol

[wbiegają Sawyer i Nina]

Wbiegli.

Nina

Wpadli do dzungli, a jedynym na czym mogli polegać, była pamięć fotograficzna Sawyera. Na szczęście, nie zawiodła i męzczyzna poprowadził oboje ku wybrzeżu. Po drodze Nina nie omieszkała się potknąć i prawie przewrócić na ostry korzeń, a Sawyer zakląć paskudnie i to nie jeden raz. W końcu dotarli na plażę.
[wychodzą: Nina, Sawyer]

Troyon

[nar]Przebiegają Inny, tropem Niny i Sawu.[/nar]

Nina

[przybiegają: Sawyer, Nina]
Wbiegli w dżunglę. Nina ocknęła się już na tyle, że dochodziło do niej, iż nie powinna robić z siebie żywej tarczy. Przyspieszyła i biegła, aż do momentu kiedy biec przestała i najnormalniej w świecie zaliczyła glebę.

Sol

A Sawyer, który biegł z przodu, zapewnie pobiegłby dalej, gdyby nie to, że coś - zapewne Sol - kazało mu się odwrócić i zobaczyć leżącą Ninę. Podbiegł do niej szybko.
- Nic ci się nie stało?

Troyon

[nar]Jak przystało na dobrą sensacyjną akcję, Inni pojawili się tuż za wami, strzelając, klnąc i generalnie starając się bardzo by wyglądać na groźnych.[/nar]

Nina

- Biegnij! - krzyknęła, usiłując zebrać się z ziemi w miarę szybko.

Sol

Zmrużył oczy i podniósł ją z ziemi, wolną ręką oddając kilka strzałów w kierunku Zuych Innych. Następnie puścił się biegiem przed siebie, trzymając Ninę za przegub i zastanawiając się, czy dużo jej brakuje do uniesienia się w powietrzu.

Troyon

[nar]Źli, brzydcy Inni biegną z prędkością zastraszającą. Na czele biegł rozjuszony Pickett, tocząc pianę z pyska i strzelając na oślep raz zarazem, śmiejąc się paskudnie.[/nar]

Nina

Czując się jak ostatnia, spanikowana do granic możliwości sierota, starała się biec tak szybko, jakie tempo narzucał Sawyer. Czyli bardzo szybko. Bardzo, bardzo szybko.

Sol

Miał ochotę zawrócić i pobić Picketta do nieprzytomności, ale nie mógł aż tak ryzykować. Po pierwsze - razem z nim była Nina, po drugie - nie poradziłby sobie z trzema uzbrojonymi Innymi, nawet jeśli ci w większości byli półgłówkami, którzy strzelali milion razy w jedno miejsce i nie mogli trafić.