Gra LOST RPG

Troyon

-Nie spadnę. - zapewniła i weszła jeszcze wyżej.

Nina

I tak ci nie wierzę. wzruszył ramionami, podchodząc bliżej.

Troyon

-Punkt dla mnie jeśli nie spadnę? - zapytała, spoglądając przez ramię na dół.

Nina

Taak. przeciągnął. Ale nie możesz tech ujeżdżać na gałęzi ani zawisać. Wówczas - punkt.

Troyon

-To się nazywa motywacja. - powiedziała, chwytając się pewniej gałęzi i wspinając się jeszcze nieco wyżej. -Chcesz coś stąd? Skoro już tu jestem...

Nina

Nie chce. Lepiej żebym miał wolne ręce żeby cie łapać. parsknał.

Troyon

-Zabawne. Zaśmiałabym się, ale mogłabym spaść. - rzuciła wesoło, sięgając po swoje mango.
-Złapiesz? - zapytała.

Nina

Pewnie. wzruszył ramionami i odsunął się tak, żeby złapać owoc.

Troyon

Odwróciła się lekko i upuściła mango. Potem spojrzała pod nogi, kombinując jakby tu zejść.

Nina

Złapał owoca i podrzucił go sobie raz jeszcze.
Jakbyś miała spadać, powiedz wcześniej. uśmiechnął się z nutą złośliwości.

Troyon

-Uwaga, spadam. - ostrzegła. Potem zestawiła jedną nogę niżej i opuściła się na rękach.

Nina

Jeszcze nie lecisz. zauważył uprzejmie. Schodź juz z tego drzewa, bo faktycznie sobie coś zrobisz.

Troyon

-Próbuję przecież. - powiedziała, schodząc jeszcze odrobinę niżej, a potem utykając w martwym punkcie.

Nina

Troy, noga trochę do góry i po prawej. pokierował ją na gałąź.

Troyon

Zrobiła tak jak jej powiedział. Stanęła na gałęzi, a ta radośnie zarwała się pod jej ciężarem. Nie zdążyła się złapać, ani oznajmić Deanowi, że za chwilę na niego runie, po prostu obsunęła się kawałek po drzewie, by za chwilę udać się w krótki lot ku ziemi, a raczej ku Deanowi.