Gra LOST RPG

Marshall · Wysłany: Wto 7:04, 27 Mar 2007 Temat postu:

[przyłazi i wyłazi marshu]

Przylazł i wziął tyle żarcia ile zostało, po czym poszedł z powrotem.

Sol · Wysłany: Śro 22:30, 28 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi i już nie wychodzi: scar]

Weszła do spiżarni, doskakując do półki, na której leżały sobie gumy cynamonowe. Wzięła trzy opakowania, dwa chowając sobie do kieszeni.
Wspięła się też na górną półkę i, ku swojemu niezadowoleniu, stwierdziła, że jedyny alkohol jaki stoi na wyciągnięcie ręki, to dharmowe piwo - którego nienawidziła i nienawidziłaby, nawet gdyby nie było dharmowe. W miną męczennika wzięła dwie puszki i razem z paczką dum cynamonowych zasiadła sobie pod ścianą, przygotowując się do uczty.

Troyon · Wysłany: Śro 22:35, 28 Mar 2007 Temat postu:

[wchodzi: Murphy]

Wszedł i stanął jak wryty. Gdzie się w ciągu tego dnia nie przemieścił, czekała tam już na niego Scarlett. Westchnął i posłał jej nieśmiały uśmiech.
-Cześć -powiedział, nie ruszając się z miejsca.

Sol · Wysłany: Śro 22:36, 28 Mar 2007 Temat postu:

Podniosła na niego wzrok i zamrugała kilka razy. Pieprzone oczy nadal piekły.
- Świat jest mały. Tudzież tropikalna wyspa - mruknęła, otwierając piwo i pakując sobie do ust listek gumy cynamonowej.

Troyon · Wysłany: Śro 22:38, 28 Mar 2007 Temat postu:

-Widzę, że wpadliśmy na ten sam pomysł -powiedział, wskazując na gumy cynamonowe.

Sol · Wysłany: Śro 22:41, 28 Mar 2007 Temat postu:

- Już po tête à tête z Niną? - spytała, uśmiechając się słodko i patrząc to na Murphy'ego to na gumy cynamonowe.

Troyon · Wysłany: Śro 22:43, 28 Mar 2007 Temat postu:

-Po czym? z Niną? -zdziwił się, nie rozumiejąc i omiótł wzrokiem półki.

Sol · Wysłany: Śro 22:44, 28 Mar 2007 Temat postu:

- Nie ważne - mruknęła, biorąc kolejny listek i popijając to wszystko piwem.

Troyon · Wysłany: Śro 22:46, 28 Mar 2007 Temat postu:

-Chyba nie myślisz, że ja i Nina...? -prychnął trochę rozbawiony i sięgnął po karton ciasteczek.

Sol · Wysłany: Śro 22:48, 28 Mar 2007 Temat postu:

- Co? - mruknęła nieprzytomnie, bo nie do końca załapała, o co mężczyźnie chodzi. - A, nie, nie. Jak wspomniałam, wychodząc, oboje jesteście chwilowo raczej w nienajlepszym stanie, robienie czegokolwiek w tej sytuacji byłoby głupie. Poza tym, Sawyer urwałby ci jaja i powiesił na jelitach w dżungli.

Troyon · Wysłany: Śro 22:51, 28 Mar 2007 Temat postu:

-Prawda -przyznał i po zastanowieniu wziął jeszcze karton jakichś krakersów i zwrócił się do Scar-Powiesz mi, gdzie schowałaś te gumy?-zapytał.

Sol · Wysłany: Śro 22:52, 28 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnęła się niemiło.
- Wydaje mi się, że już ci mówiłam.

Troyon · Wysłany: Śro 22:55, 28 Mar 2007 Temat postu:

Mruknął coś o siebie pod nosem i zabrał się za przeglądanie drugiej półki od dołu, uprzednio odstawiając zebrane już kartoniki na podłogę. Oczywiście nie pamiętał, gdzie są gumy, ale też nie zamierzał pytać drugi raz.

Sol · Wysłany: Śro 22:56, 28 Mar 2007 Temat postu:

Patrzyła przez chwilę w milczeniu na Murphy'ego szukającego gum, uśmiechając się pod nosem.
- Dobrze ci idzie, jak na razie. Mam mówić 'ciepło' 'zimno'?

Troyon · Wysłany: Śro 22:57, 28 Mar 2007 Temat postu:

-Jeśli byłabyś tak miła... -odparł z ledwie wyczuwalnym przekąsem.