Gra LOST RPG

Nina

No. odparła, równie inteligentnie, stając na palcach i szukajac batoników na wyższych półkach.

Sol

- Półka niżej, po lewej - powiedziała, domyślając się, czego Nina może szukać.

Nina

Spojrzała na nią zdziwiona, po czym przeniosła wzrok na półkę niżej i trochę na lewo. Batoniki faktycznie tam były.
Dzięki. mruknęła, ściagajac dwa. Jeden wepchneła sobie w kieszen a drugi zaczęła obracać w dłoniach.

Sol

Nie zareagowała. Wielką miała ochotę zapytać Ninę o jej przebieg rozmowy z Murphym i zastanawiała się, od jakiego pytania zacząć.
- Udało ci się? - zapytała w końcu, mając nadzieję, że Nina załapie.

Nina

Czy co mi się udało? zapytała, wyrwana ze środka rozmyślań egzystencjonalnych na temat swój i biednego małego batonika.

Sol

- Wyperswadować mu to - uzupełniła niezobowiązująco.

Nina

Nie. Uparł się jak osioł żeby iść i coś udowodnić. powiedziała, nie patrząc na Scar i wbijając wzrok w półkę na wysokości swoich oczu.

Sol

- Komu? I co? - prychnęła. - Chce udowodnić, że jest chory na serce i wspinaczka go zabije?

Nina

Nie wiem co, on chyba też sam jeszcze nie wie. Komu? Sobie, Marshallowi, tobie... wyliczyła cicho.

Sol

- Sobie? Co on chce udowodnić sobie? Marshallowi? Mi? - zapytała, marszcząc brwi.

Nina

Oparła się plecami o chłodną ścianę i zwiesiła ręce wzdłuż ciała.
Nie mam pojęcia. mruknęła ponuro, wpatrując się w podłogę. Nie mam żadnych sensownych argumentów, zeby go zatrzymac.

Sol

- Co powiesz na 'jeśli pójdziesz, to najprawdopodobniej nie wrócisz?' - zapytała niezobowiązującym tonem.

Nina

Scarlett, on wie. To nie działa, próbowałam nawet bardziej dobitnie. powiedziała bezradnie.

Sol

- Więc 'nie zostawiaj mnie tu, ty samolubny skurwielu?' - podsunęła z nadzieją.

Nina

Scar... powiedziała, przełykajac głośno ślinę. Ja mu się trochę nie dziwię. Chce zrobić coś co kocha, ostatni raz w życiu... powiedziała cicho.