Forum Gra LOST RPG Strona Główna Gra LOST RPG
Witaj na forum Lost RPG.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[Otwarte dla wszystkich] 'Namiot' Pauline
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Plaża - Namioty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cahir




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Zadupia

PostWysłany: Śro 6:57, 30 Sie 2006    Temat postu:

Steave podszedł do namiotu Pauline i powiedział.
-Zapraszam jutro rano na kawę. Trzeba omówić to i owo. Co dalej będziemy robić na tej przeklętej wyspie. Jedzenie się kiedyś skończy. A, i przynieś szklankę, albo filiżankę, bo nie mam całego serwisu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Śro 9:07, 30 Sie 2006    Temat postu:

Pauline spojrzała na tego oszołoma spod spuszczonych powiek. Kto normalny w sytuacji kryzysowej zaprasza ludzi na miły poranek przy kawie? Wzruszyła ramionami i przekręciła lizaka w ustach, delektując się arbuzowym smakiem cukierka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sayid




Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irak :)

PostWysłany: Śro 9:27, 30 Sie 2006    Temat postu:

Sayid podszedł do namiotu tej dziewczyny. Nie przydałby się dach?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Śro 10:03, 30 Sie 2006    Temat postu:

Pauline spojrzała na mężczyznę. Arab. Przystojny, umięśniony Arab, który pytał, czy nie przydałby się jej dach.
--No pewnie, że tak, do cholery--
Gdyby pan tylko mógł, byłabym wdzieczna uśmiechnęła się, wstając z podłoża. Podała Arabowi rękę Pauline Berkley przedstawiła się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sayid




Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irak :)

PostWysłany: Śro 10:11, 30 Sie 2006    Temat postu:

Sayid Jarrah. Pójdę poszukać czegoś zdatnego do użycia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Śro 10:36, 30 Sie 2006    Temat postu:

--Sayid. Ładne imię-- pomyślała. Jego ręka była ciepła i trochę szorstka, jakby zgrabiała od ciężkiej pracy fizycznej.
Arab oddalił się, w poszukiwaniu jakiś materiałów na dach. Pauline stała przy swoim namiocie, katem oka obserwując schronienie Charlie'ego (na którego wciąż była lekko zła) i tego faceta, którego imienia nie pamiętała, a który siedział i czytał książkę . --Zupełnie, jakby był na wakacjach-- pomyślała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sayid




Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Irak :)

PostWysłany: Czw 15:53, 31 Sie 2006    Temat postu:

Sayid po długich poszukiwaniach w końcu znalazł to czego szukał. Trzy duże kawałki blachy. Zaciągnął je pod namiot Pauline i oparł o drzewa jako wzmocnienia ścian. Nie było jej w namiocie. Potem przytaszczył najwiekszy kawał i wepchnął go z niemałym trudem na wierzch. Wszystko trzymało się jakoś. Skończywszy oddalił się bez słowa. Po cichu liczył jednak na podziękowania.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sayid dnia Pią 9:58, 01 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 19:56, 31 Sie 2006    Temat postu:

Kiedy wróciła do namiotu pierwszą rzeczą która rzuciła jej się w oczy byl dach. Uśmiechnęła się do siebie, szukajac wzrokiem Sayida. Arab nie kręcił się nigdzie w pobliżu, a Polly nie miała pojęcia, gdzie jest jego namiot.
--Podziękuję mu jutro-- zdecydowała, wchodząc do namiotu. Połozyła się na posłaniu i zamknęła oczy.
Odpoczynek z pewnością jej się należał.
***
Rano obudziło ją stukanie w obozowisku. Poirytowana przebrała się w strój kąpielowy.
--Odpoczne sobie, choćby mnie mieli wołami do roboty zaciągać-- zdecydowała, idąc na plażę.

[Pauline: chwilowo nieobecna]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Nie 11:55, 24 Wrz 2006    Temat postu:

[Przychodzi: Pauline]

Wyczerpana padła na piasek w swoim szałasie.
Pilot był martwy, radiostacja rozwalona, Charlie walczył z urażoną, męską dumą a ona po prostu miała wszystkieg dość. Sięgnęła do kieszeni torby, wyjęła z niej lizaka arbuzowego i wsadziłą go sobie w usta.
Po chwili wstała, otrzepała sie z piasku i wyszła przed szałas. Mogłaby w zasadzie zacieśnic więzi z tymi dwiema pannami. Co jej szkodziło?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Nie 17:35, 24 Wrz 2006    Temat postu:

[Przychodzi: Pauline]
Te kobiety mocno ją rozczarowały. Jedna - histeryczka, na dodatek z Francji, której Pauline nie cierpiała bardziej od duszonej wątróbki z cebulką. Druga - palaczka, raczej nie wzbudziła w niej cieplejszych uczuć.
W zasadzie niepotrzebnie je zapraszała. Mogłaby sama, po cichu zroganizowac jakąś akcję pod kryptonimem woda, pokazac Charlie'emu, ze nie jest taka interesowną i dbajaca tylko o siebie suką.
Położyła się na kocu i niemalze od razu zasnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Pon 10:12, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Obudził ja ostryból w nadgarstku. Rana goiła się, to prawda, ale po wczorajszych ekscesach zaczęła dokuczać. Otworzyła po woli oczy, prawą ręką sięgnęła po butelkę z wodą.
--I już prawie nic nie ma, psia mać by to wzięła-- pomyslała, wypijając dwa małe łyki ze sportowej butelki.
Wypełzła z namiotu. Wschodzace słonce i ciepłe, ale wilgotne powietrze obudziły ją skutecznie. Zdjęła z siebie koszulkę. Całe plecy miała w zadrapaniach, zresztą brzuch i ręce też. Zsunęła spodnie i usiadła powoli na piasku.
--Wykąpię się, zanim te lalki przyjdą-- postanowiła i ruszyła w stronę brzegu.

[Wychodzi: Pauline]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Pon 10:30, 25 Wrz 2006    Temat postu:

[Przychodzi: Pauline}
Weszła do namiotu i chwyciła wystajacy z torby biały, puchaty ręcznik, który zwinęła z hotelowej łazienki. Wytarła dokładnie swoje kręcone włosy i zaczęła szukac czegoś, co nadawałoby się na śniadanie.
Miała jeszcze jakieś pięćdziesiąt lizaków o różnych smakach, zapomniane, na wpół zeżarte, solone precelki. Ze zdziwieniem znalazła litrową, nieotwartą jeszcze butelkę lotniskwej wody mineralnej, na dodatek gazowanej. Rzuciła to wszystko niedbale na rozłożony przed namiotem ręcznik, oparła się o palmę i czekała na nadejście tych dwóch panienek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk
Mrau.



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 8545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:38, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Przechodzil obok namiotu Pauline z calym nareczem owocow. Z usmiechem na ustach spojrzal na wyozony na koc niezbyt okazaly posilek.
Nagle jego wzrok przykula napoczeta paczka precelkow. Jego mina zrzedla.
- Dam ci cala kisc bananow za garsc tych precelkow. - powiedzial do Pauline.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Pon 14:51, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Pauline spojrzała na niego, zła, ze ktoś przerwał jej drzemkę.
Bierz nawet dwie garście, facet. powiedziała, przeczesując włosy palcami. Nawet towarzystwa mi możesz dotrzymac, znaj łaskę pana. uśmeichnęła się, wskazując miejsce na kocu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilk
Mrau.



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 8545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:55, 25 Wrz 2006    Temat postu:

- Pana? I kto tu nie jest pewny swojej plci? - rozesmial sie i klapnal na koc. - Skoro tak, to ja sie nie obraze, jesli uszczkniesz nieco z mojego sniadania...
Simon wskazal na banany, mango i kokosa poczym zajal sie wsuwaniem precelkow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Plaża - Namioty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 30, 31, 32  Następny
Strona 2 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin