Gra LOST RPG

Sal · Wysłany: Nie 10:37, 11 Mar 2007 Temat postu:

Polly przysiadła na skórze miśka, przymykając oczy.

Marshall · Wysłany: Nie 11:39, 11 Mar 2007 Temat postu:

Marshall rozebrał się do bokserek, pocałował Polly w policzek, mruknął "dobranoc", położył się i po chwili sobie spał.

Marshall · Wysłany: Nie 21:02, 11 Mar 2007 Temat postu:

Marshall wstał i przeciągnął się. Przeczesał dłonią włosy, zaklął, że są za długie, napił się trochę wody i ubrał spodnie i buty. Wylazł przed namiot i się przeciągnął.
Wyjął z namiotu nóż i zaczął ćwiczyć rzucanie nim do celu, które opanował już bardzo dobrze.

Marshall · Wysłany: Pon 14:39, 12 Mar 2007 Temat postu:

W końcu się znudził. Ubrał biały t-shirt i polazł poszukać kogoś do rozmowy.

[wyłazi]

Marshall · Wysłany: Wto 17:36, 13 Mar 2007 Temat postu:

[przyłazi marshu. załózmy, że wrócił tu po kłótni]

Przylazł i usiadł sobie na kamieniu.

Marshall · Wysłany: Wto 22:07, 13 Mar 2007 Temat postu:

Po długim czasie siedzenia i gapienia się w morze, takim wzrokiem, jakby chciał je wysuszyć, wstał i polazł na agorę, w nadziei, że uda mu się znaleźc kogoś, kogo mógłby zirytować.

[wyłazi marshu]

Marshall · Wysłany: Pią 7:15, 23 Mar 2007 Temat postu:

[przyłazi marshu]

Wlazł do namiotu i siednął. Jego ręka natrafiła na pistolet. Schował go z tyłu za pasek, jednocześnie przypominając sobie jak często musiał używać broni w Nowym Jorku. Zdecydowanie zbyt często. I tylko na początku miał z tym wielkie problemy. Potem pociąganie za spust zaczęło mu przychodzić bardzo łatwo.
Zaklął pod nosem, bo naszła go ochota, by wpakować Panu Warchlakowi kulkę w łeb.
Wstał i wyszedł.

[wyłazi marshu]

Marshall · Wysłany: Sob 15:23, 24 Mar 2007 Temat postu:

[przyłazi marshu]

Przylazł, siednął przed namiotem, opierając plecy o głaz i przymknął oczy.

Sal · Wysłany: Sob 15:31, 24 Mar 2007 Temat postu:

[przylazi: polly]

Jestem poinformowala go glosniej, niz to bylo potrebne, opadajac tylkiem na piasek obok niego.

Marshall · Wysłany: Sob 15:33, 24 Mar 2007 Temat postu:

- Cieszę się - powiedział, bawiąc się kastetem i mając nadzieję, że kiedyś skasuje nim oblicze Simona.

Sal · Wysłany: Sob 15:34, 24 Mar 2007 Temat postu:

Jestem zła. dodała po chwili, wpatrując się tępo w powietrze przed sobą.

Marshall · Wysłany: Sob 15:35, 24 Mar 2007 Temat postu:

- Tak? - zapytał z uprzejmym zdziwieniem. - Dlaczego?

Sal · Wysłany: Sob 15:36, 24 Mar 2007 Temat postu:

Bo Florence ciągle żyje i łazi mi przed oczami. wyjasnila.

Marshall · Wysłany: Sob 15:37, 24 Mar 2007 Temat postu:

- Zrzuć ją z klifu - zaproponował, obracając kastet w dłoni.

Sal · Wysłany: Sob 15:39, 24 Mar 2007 Temat postu:

Chętnie. mruknęla, rozciagajac sobie rpzed oczami obraz Flor łamiącej kark podczas oderzenia o ostre skały.
Idziesz spac? spytała, odwracajac twarz w jego stronę.