Gra LOST RPG

Marshall

- Podam - powiedział, podając Polly szorty. - Chociaż lepiej wyglądasz bez nich.

Sal

Wiem. powiedziała, wciagajac spodenki na tyłek.
Zebrała włosy z ramion, zakładajac jednoczesnie grzywkę za ucho.
Ide pod prysznic. zdecydowała, podnosząc się niechetnie z posłania.

Marshall

Marshall wstał i ubrał się.
- A ja się chyba wykąpię w morzu - mruknął. - Chociaż napiłbym się kawy...

Sal

Ja tez. mruknęła. Jeszcze chętniej wstrzyknęłabym sobie kofienę dożylnie.

Marshall

- Bo jesteś dziwna - uśmiechnął się.

Sal

Jestem przede wszystkim zmęczona wczorajszym darmowym pokazem porno. I obudką o świcie. uścisliła, odchylając płachtę namiotu.

Marshall

- Zmęczona? - uśmiechnął się typowym dla siebie uśmiechem. - Więc chyba spisałem się całkiem nieźle?

Sal

Spisałes się świetnie. mruknęła, wychodząc przed namiot. Przez chwilę stała, wpatrując sie tepo w ocean i wdychając przesycone jodem, poranne powietrze.
Idziesz ze mną do tego bunkra?

Marshall

- Mhm - mruknął, wychodząc na dwór i mrużąc oczy.

Sal

Miała wrażenie, że jej odruchy sa naprawdę powaznie spowolnione, podobnie jak procesy myślowe. Czołowym dowodem na to było pięc minut tepego, sennego milczenia i wymrukiwane pod nosem monosylaby.
Idę do siebie po ciuchy. mruknęła w koncu, wbijając ręce w kieszenie szortów i wlokac sie w kierunku swojego namiotu.

[wylazi: polly]

Sal

[przylazi: pollu]

Wrociła, trzymając w rekach zwiniete w kłebek spodnicę i bluzkę.
Jestem oznajmiła, stając przed Marshallem.

Marshall

Marshall sam dokopał się do czystej, czarnej koszuli.
- Ugotuję się w niej - mruknął do siebie i powiedział do Polly - Więc chodźmy, Loczku.

Sal

Skinęła głową i ruszyła w stronę dżungli.

[wychodza: pollu, marshu]

[jak bedziesz to ich wyprowadz xP]

Marshall

[przyłazi marshu]

Przylazł, siednął se na kamieniu, rzucił na bok koszulę i oddał się rozmyślaniom, co tego dnia przytrafiało mu się zbyt często.

Marshall · Wysłany: Czw 21:32, 01 Mar 2007 Temat postu:

Marshall własnie sobie uświadomił, że zmarnotrawił pół dnia. Zaklął (tak dla zasady), wlazł do namiotu i położył się na skórze miśka.