Forum Gra LOST RPG Strona Główna Gra LOST RPG
Witaj na forum Lost RPG.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[Otwarte dla wszystkich] Namiot Luke'a.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Plaża - Namioty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 13:04, 31 Sie 2006    Temat postu:

Parsknęła, przewracajac w palcach kolczyk.
Brzmisz tak, jakbyś usilnie starał się nie wrzeszczeć 'ratunku, do cholery'. Mi się tutaj w sumie podoba. Mamy darmowe wakacje. To znaczy - dopoki nie skonczą nam się zapasy wody i żarcia. Wtedy się zacznie, facet. Ludzie będą pomału szaleć, szukać przywódcy, kozła ofiarnego i kogoś, kto pójdzie im upolować małpę na obiad. A tym kimś będzie najsilniejszy. Taki osobnik alfa. Jej głos był spokojny i niedbały, jakby nagle przestało ją to wszystko obchodzić. Nawet nie mamy broni. Nie przeżyjemy tu długo, facet. Dlatego mam zamiar korzystać z każdego dnia tych pseudowakacji, dopoki mnie jakiś szlag nie trafi i nie zacznę się zachowywać jak wtedy, kiedy... Uch, zreszta nieważne. Mogłbyś mi wsadzić ten kolczyk spowrotem w brew?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orick
Pingwin Stwórca



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bociana się pytaj

PostWysłany: Czw 13:10, 31 Sie 2006    Temat postu:

Nie odpowiedział od razu. Zamyślił się i wziął ten jej kolczyk. Wadził go z powrotem z niebywałą precyzją - Robił takie rzeczy już nie raz. Jego palce delikatnie musnęły jej policzek i spojrzał na nią uważnie Przymusowe wakacje? A nie myślałaś, że kiedyś umrzemy z głodu, napadną nas dzikie zwierzęta albo coś? Kobieto, jesteśmy zagubieni... A broń miałem. Ale zgubiłem podczas katastrofy. Zresztą i tak pewnie jest mokry - To cud, jezeli jakakolwiek broń może tu działać - To nielogiczne, bo i tak większośc bagaży była w wodzie, a te, które były w samolocie albo wybuchły, albo po prostu zniszczył się wskutek uderzeń. Pierwszego kolesia, który przyjdzie do mnie z bronią wyśmieje, bo i tak nie będzie działać. Musielibyśmy sami zrobić Parsknął śmiechem, wyobrażając sobie, jak cała wyspa cięzko pracuje robiąc karabiny i pistolety. Wyciągnął z kieszeni nóż. Długi, ostry nóż i przejechał sobie po placu, z którego delikatnie wyciekła krew TO jest moja broń. I uwierz mi, potrafię się tym posługiwać Schował swój nóż do kieszeni i przyłożył cieknącą ranę do ust.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 13:18, 31 Sie 2006    Temat postu:

Parsknęła, po raz kolejny podczas tej rozmowy.
Jak to jest, ze ludzie nigdy nie zastanawiaja się nad tym, co ta pieprzona Polly ma na mysli, co? spytała, patrząc na niego uważnie. Napadną nas dzikie zwierzęta. W porzadku. Niech napadają. Jakoś nie bedzie mi szkoda życia, facet. Jednym scyzorykiem nie zabijesz tygrysa, czy co tutaj innego mieszka. Co najwyżej lemura, ale najpierw on pokiereszuje ci twarz pazurami. Nie mamy szans, po prostu nie mamy. Postawa wyprostowana, cycki do przodu i walcz o przezycie. Mogę walczyć nawet paznokciami, albo wręcz cyckami.
Milczała przez chwilę, rysując coś palcem na piasku. Po chwili starła to bokiem dłoni i spuściła głowę, jakby starała się odgonić od siebie jakąś wizje, wspomnienie.
Przezyliśmy katastrofę. To i tak dużo, do cholery. Patrząc na to od strony realistycznej - jestem ostatnią osobą, która będzie tu potrafiłą przeżyć. Jedyne co potrafię, to pić tequilę na czas, świetnie tanczyć i reanimować, od biedy. Piąte koło u wyspowego wozu, facet.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orick
Pingwin Stwórca



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bociana się pytaj

PostWysłany: Czw 13:21, 31 Sie 2006    Temat postu:

Luke spojrzał na nią i znowu parsknął śmiechem. Ta kobieta jest niesamowita.
Nigdy nie wiesz, na co i kiedy się przydasz. KAŻDA umiejętność jest ważna, cz tego chcesz czy nie. Kazda osoba zwiększa nasze szanse na przeżycie. Niezależnie od umiejętności... A co do noża... Dam sobie radę Uśmiechnął się zagadkowo i zmierzwił włosy. Uśmiechnął się sam do siebie i spojrzał na okładkę książki, tak od niechcenia. Zwykła, czarna okładka. Żadnych debilnych rysunków i potworków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 13:26, 31 Sie 2006    Temat postu:

Och, tak, laska, która wychyla dziesięć kieliszków teguili w dwie minuty jest po prostu skarbem na wyspie, nie? prychnęła, pochylając głowę. Czarne loki opadły na jej twarz, zakrywając niemalze całkiem. Nie bardzo miałą ochotę, zeby ktoklwiek widział ją sfrustrowaną, bezradną, bliską płaczu. Zawsze miałam wszystko pod nosem, słuchaj. Małe, rozpieszczone dziecko producenta. Chciałam zagrać w filmie - prosze bardzo. Chciałam kogoś poznać - następnego dnia stał pod drzwiami. Ojciec rekompensował mi i Dirkowi swoją nieobecność. A tutaj nikt nie będzie się ze mną cackał. Po raz pierwszy w życiu musze się na powaznie zając sobą. Nawet po śmierci matki... urwała w pół słowa i pokręciła głową.
--Po cholere ja mu o tym mówię?--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orick
Pingwin Stwórca



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bociana się pytaj

PostWysłany: Czw 13:28, 31 Sie 2006    Temat postu:

Luke kiwnął głową. Pochodzili z zupełnie różnych środowisk. Ona wychowana w bigactwie i luksusie, on w slumsach, na ulicy. Dzięki Bogu potem zwiał i znalazł JEGO.
Jak już powiedziałem - Nigdy nie wiesz, kiedy możesz się przydać Szturchnął ją Ja również straciłem matkę. Właściwie to nawet jej nie pamiętam, zginęła przy mym porodzie. Zresztą rodzina nigdy nie była dla mnie wazna, chyba że brat... Przerwał, patrząc gdzieś w niebo... Zamyślił się i uśmiechnął do własnych wspomnień. Na tej wyspie powoli stawał się coraz bardziej sentymentalny. To niedobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 13:36, 31 Sie 2006    Temat postu:

Oficjalnie, moja matka zgineła w wypadku samochodowym. Ojciec nigdy nie powiedział prasie o tej bombie w jej bagażniku. Jechała z nią wtedy Lucy, moja siostra. Miała dziesięć miesięcy. Głos Pauline drżał coraz bardziej. Pochyliła głowę i zacisnęła powieki. Przez dłuższą chwilę milczała, starając się powstrzymac duszące ją w gardle łzy.
--Przecież się nie rozpłaczę. Nie przy nim.--
Otworzyła załzawione oczy i przetarła je wierzchem lewej dłoni.
Nieważne, zresztą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orick
Pingwin Stwórca



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bociana się pytaj

PostWysłany: Czw 14:33, 31 Sie 2006    Temat postu:

Bombie w bagażniku? Pauline? Lucy, siostra...
Coś zawirowało w jego głowie. Przygryzł wargę i wypalił
Wybacz, że to drąże... Ale kto założył tę bombę? On, czy jacyś zamachowcy? Jego powieka drgnęła. Patrzył na nią z pełną uwagą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 14:36, 31 Sie 2006    Temat postu:

Moi rodzice mieli jakieś zatargi z Arabami. Na pewno słyszałeś o tym porzaże naszego domu? Prasa się rozpisywała, niestety. A ojciec... Facet, on kochał moją matkę jak nikogo innego na świecie. Po jej śmierci wpadł z taką depresję, ze... Uh, facet, od prawie się zabił, rozumiesz?
Zaczęła rysować palcem na piasku jakies runiczne znaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orick
Pingwin Stwórca



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bociana się pytaj

PostWysłany: Czw 14:40, 31 Sie 2006    Temat postu:

Kiwnął głową. Kolejna tragedia rodzinna. Wybuchy, śmierć, morderstwa i takie tam. Dla niego bło to na porządku dziennym. Spojrzał na jej twraz, na pojedynczą łzę, która umknęła jej uwadze i potoczyła się w dół, po jej policzku.
A Ty? Ile miałaś wtedy lat? Zapytał, nie zwracając uwagi na to, że kobieta wydaje się być wstrząśnięta wspomnieniami sprzed lat. --Nie należy do tych silnych i milczących-- Pomyślał i strzelił cicho na palcach, czekając na odpowiedź


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 14:46, 31 Sie 2006    Temat postu:

Dziesięć. Właściwie to prawie jedenaście. Umarły jakieś dwa miesiace przed moimi urodzinami powiedziała, ciagle kresląc coś na piasku. A potem to była paranoja. Ukrywanie się, zwłaszcza mnie i Dirka, bo ojcu nie zależało na życiu. Wyobrażam sobie, co musi przezywac teraz. Jego oczko w głowie sie rozbiło. Już nigdy nie zobaczy swojej córeczki. Znowu kogoś stracił. Westchneła i zamazała rysunek na piasku, zaczynając od nowa kreślić jakieś niezrozumiałe symbole. A ty? Kim jesteś w naszej rzeczywistości?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orick
Pingwin Stwórca



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bociana się pytaj

PostWysłany: Czw 14:53, 31 Sie 2006    Temat postu:

Jestem sobą. Zwykłym kolesiem, który sobie żyje. Nie robię nic specjalnego Podał jej paszport. I coś jeszcze, zapewne jakiś dowód tożsamości. "Zawód: Rzeźnik". Uśmiechnął się do niej łobuzersko Ale dorabiałem nieco w cyrku. Wiesz, rzucanie nożami do ruchomych celów i takie tam Parsknął śmiechem.
Kochał kłamać.
A tutaj na wyspie... Zapewne będę tym, który będzie siedział w namiocie, czekając, aż ktoś poprosi go o pomoc. Puścił do niej oko i spojrzał w morze. I na resztki ludzi, którzy próbowali pozbierać się z plaży. I na słońce, które powoli chyliło się ku zachodowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 14:58, 31 Sie 2006    Temat postu:

Zmierzyła go wzrokiem i spojrzała na paszport.
Kiepsko wyszedł na tym zdjęciu. Jak nie on. Spięty, sztywny, kompletnie niewyluzowany.
--Rzeźnik, kurczę. A ja nie mam cycek.-- pomyslała, parskając.
A ja tańczę. Zawodowo w zasadzie. Nawet w tym czymś, co nawet nie ma dachu, a co smie się nazywać moim namiotem, stoi puchar za pierwsze miejsce. mówiła z nieukrywaną dumą. Lubiła być w czymś najlepsza. Czyli mam bezstresowy zawód, grozi mi jedynie skręcenie kostki albo zazdrosne rywalki uśmiechnęła się, rostujac nogi i podkulajac je pod siebie. Objęła kolana i ułożyła na nich głowę, patrząc na niego badawczo.
--On w coś gra. Za cholere nie wiem, w co--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orick
Pingwin Stwórca



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bociana się pytaj

PostWysłany: Czw 15:02, 31 Sie 2006    Temat postu:

Luke uśmiechnął się sam do siebie. Puchar powiadasz? Złoty chociaż? Tu, na wyspie, nie będzie miał zadnej wartości. Chyba, że jako naczynie Zaśmiał się serdecznie i spojrzał ponad jej postacią na jej namiot W sumie racja, Twój namiot nie wygląda na taką rezydencję, jak moja Obejrzał się na swój pokaźnych rozmiarów "Domek", który, choć w zasadzie pusty w środku, prezentował się najlepiej w sąsiedztwie. Był największy, miał ściany i dach. Tylko środek był raczej pusty, choć Luke był pewien, że jeszcze znajdzie coś, co mu się przyda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Czw 15:07, 31 Sie 2006    Temat postu:

Milczała, ciągle go obserwując. Odnosiła wrażenie, ze facet tylko udawał wyluzowanego, że w środku aż sie gotował ze strachu i niepewności. Pauline nie lubiła masek, odkąd pamietała zawsze wolała grę w otwarte karty. Nawet, jeśli oznaczałoby to pewną przegraną.
Przynajmniej jest w nim sporo miejsca. A dach... Ja się nie znam na robotach budowlanych. Sayid obiecał coś pokombinować. Fajny facet w sumie. Mimo wszystko, uważam Arabów za wielce seksowne plemię. To znaczy, jeśli czegoś nie wysadzają i nie rozpierdzielaja mi rodziny, są całkiem w porządku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Plaża - Namioty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin