Gra LOST RPG

Sal

[powiedzmy, Ninu, że Claire wyłozyla Libby sprawę tak i tak, i się umowily na jutro na seans hipnotyczny, okej? xP]

Po zadowalającym ja wyniku rozmowy uśmiechnęła się jeszcze do Libby i wyszła z jej namiotu.

[wychodzi: c]

Nina

Libby pożegnała się z Claire i doszła do wniosku, ze jeśli jutro ma pomóc i Claire i Troy, musi się wyspac. Położyła się na posłaniu, czekajac aż nadejdzie sen.

Sal

Claire stanęła przed namiotem Libby. Wzięła kilka głębszych oddechów, poprawiła nerwowo włosy, powiedziała sobie, że wszystko będzie dobrze, cokolwiek się stanie podczas tej sesji, po czym dała znac spiacej kobiecie o swojej obecnosci poprzez pukanie w stelaz namiotu.

Nina

Obudziła się przy jednym z pierwszych stuknięć.
Wejdź, proszę. odparła, choć nie wiedziała jeszcze, kto przyszedł. Usiadła na kocu i przetarła oczy.

Sal

To ja poinformowała rozespaną Libby. Nie za wczesnie?

Nina

Uśmiechnęła się. Nie, nie, w porządku. Daj mi tylko chwilę, żebym mogła doprowadzić się do jako takiego stanu uzywalnosci. osparła, tłumiac ziewnięcie.
[Sal, w serialu one siedziały na zewnątrz, ale u nas jest mżawka. Lepiej byłoby na zewnątrz, wiec moze mała zmiana pory dnia z wypogodzeniem?]

Sal

W porzadku powiedziała, siadając obok jej posłania.

[huh. nie ma sol, nie ma kto zmieniac por dnia... zmienisz? xd]

Nina

Libby wstała, pozbierała się, napiła wody i założyła sweter. Potem wzięła koc.
Wyjdziemy na zewnątrz, tam będzie lepiej. oznajmiła z uśmiechem.

Sal

Skoro tak twierdzisz powiedziała, wychodzac z Libby z namiotu.

[wychodzą: claire, libby]

[wyprowadzisz gdzie tam chcesz?]

Nina

[przychodzi: Libby]
Wróciła do namiotu, raczej nie zadowolona z sesji hipnotycznej. Chwyciła książkę i usiadła, zeby poczytac.

Nina

Przebudziła się i uznała, że wypadałoby pójść się wykąpać i zjeść jakieś pseudośniadanie. Zabrała czyste rzeczy, szczoteczkę do zębów i szczotkę do włosów. Kiedy zobaczyła, jak leje na dworze, zostawila wszystko i mając nadzieję, że znajdzie jakieś swoje rzeczy w łazience, ruszyła.
[wychodzi: Lib]

Nina

Libby spędziła cały dzień w swoim namiocie, na przemian czytając i nudząc się. Wyszła przed swój namiot dopiero po południu.

Nina

Obudziła się i po porannej sesji joggingowania, prysznicu w bunkrze i zjedzeniu kilku owoców - usiadła sobie przed namiotem i rozmyślała.

Troyon

[wchodzi: Troy]

-Cześć. - powiedziała, uśmiechając się nieśmiało i podchodząc bliżej. - Nie przeszkadzam?

Nina

Przyłożyła rozłożoną dłoń do czoła i podniosła wzrok.
Nie przeszkadzasz. uśmeichneła się. Coś nie tak?