Gra LOST RPG

Sol

- Przestrzeliłam sobie udo bronią, której Dean mi jeszcze nie pożyczył i Eden przejechała mi kilka razy po stopie, poza tym wszystko okej - przewróciłaby oczami, gdyby miała je otwarte.

Troyon

- Acha, to fajnie - powiedział, wcale nie słuchając.

Sol

- Cieszę się, że tak sądzisz.

Troyon

- Ja też się cieszę - potwierdził.

Sol

Od ogniska biło przyjemne ciepło, od Murphy'ego zresztą również, więc gęsia skórka, której nagle dostałą, wydawała się być całkiem nieuzasadniona.

Troyon

Na szczęście dla Scar, Murphy jej nie zauważył, bo gdyby zauważył to zaniósłby ją do namiotu i zmusił do leżenia pod trzema kocami. Pogładził ją za to lekko po ramieniu.

Sol

- Idę do namiotu - powiedziała w końcu. Spała tu raz i nie wspominała tego najmilej, a teraz była tak zmęczona, że coraz trudniej było jej otworzyć oczy.

Troyon

- W zasadzie to ja też - powiedział.

Sol

Skinęła głową i wstała.

Troyon

Wstał też i razem poszli w stronę namiotów.

[wychodzą: S, M]

Nina

[przychodzą; wszyscy do konkursu jedzeniowego]

Troyon

Dorwał się do kosza i zaczął liczyć banany.

Sal

Przysiadła sobie i czekała na przydział zarcia.

Nina

Nie mogła ustać spokojnie, tylko wierciła się i wierciła.

Troyon

Rozdzielił każdemu po dziesięć bananów.
- Okej, zaczynamy wszyscy jednocześnie. Wszystko należy przełknąć. I nie oszukujcie, kochani - powiedział z uśmiechem.

Przyjrzała się swoim bananom raczej niepewnie.