Gra LOST RPG

Nina

- Tym, że przegrałaś, czy tym że on przegrał? - upewniła się.

Troyon

-Chyba i tym i tym. - powiedziała po chwili namysłu.

Nina

- No coż, w końcu to facet. Faceci źle znoszą porażki. - uśmiechnęła się. - Nie wszyscy, rzecz jasna. Spójrz na Hurleya.

Troyon

Hurley rozchlapywał właśnie wodę wykonując próby pływania delfinem.

Uśmiechnęła się szeroko.
-Hurley jest poza kategorią. Jest genialny.

Nina

- Taak, zgadza sie. - pokiwała głową, próbując wytrząsnąć wodę z ucha.

Troyon

Hurley w międzyczasie zdążył się napływać i teraz podbiegł do dziewczyn i otrząsnął się jak pies, chlapiąc na niewiasty wodą.

Pisnęła i zaśmiała się, usiłując zasłonić twarz.
-Jak już mówiłam, genialny. - zwróciła się konspiracyjnie do Eden.

Nina

Roześmiała się szczerze.
- Hurley, my tu schniemy!

Troyon

-Pardon, moje panie. - zaśmiał się i ubrał pospiesznie. - Teraz idę leżeć plackiem i odpoczywać. Ktoś ze mną? - zapytał wesoło.

-Nie, dzięki. Ja popilnuję, żeby się glina w wodzie nie rozpuściła. - odparła, puszczając grubaskowi oczko.

Nina

- Ja chyba pójdę się pogapić na stół, może podłapię jakiegoś gracza.

Troyon

-No to... do zobaczenia, dudes. - rzucił jeszcze wesoło i rozpłynął się pomiędzy namiotami.

[wychodzi: Hugo]

Nina

- Na razie, dude. - rzuciła za nim i zajęła się wciąganiem spodni na mokre ciało.

Troyon

-Już namówiłaś Hurley'a na jakieś tatuaże? - zapytała beztrosko.

Nina

- Nie, niestety. On chyba odpada jako potencjalny klient. - odparła. - A szkoda, bo chętnie bym kogoś pomalowała znów.

Troyon

-Namów Deana. - zaśmiała się.

Nina

- To ty się go podpytaj, a ja namówię. - wyszczerzyła się.