Gra LOST RPG

Nina

Czy się zdecyduję? Nie przegapię tego za nic! powiedziała pewnym tonem. Facet malujący paznokcie, tego jeszcze nie widziałam zaklaskała w dłonie z uciechy. Ale nie wiem, czy powinnam się oddawać w twoje ręce po tym, co zrobiłeś mi packą owocową...

Marshall

- Twój wybór, złotko... - powiedział poważnie Marshall. - Ryzykujesz życiem...

Nina

Z jednej strony nie chciała tak łatwo się zgodzić, ale z drugiej, coś ją okropnie kusiło. Mówiłam ci już, że sprowadzasz mnie na złą drogę? Najwyżej będziesz miał mnie na sumieniu, ot co. powiedziała.

Marshall

- Nie spodziewaj się, że będę cię umoralniać, złotko... - powiedział Marshall. - Mam rozumieć, że jednak zaryzykujesz?

Nina

O ile nie przypłacę tego życiem, to tak powiedziała powoli. Tak, decyduję się dodała po chwili z powagą, po czym parsknęła śmiechem.

Marshall

- Nie ma się z czego śmiać... - powiedział ze śmiertelną powagą Marshall. - Lakier do paznokci w moich rękach może być śmiercionośną bronią...

Nina

Ryzyk fizyk, zdaję sobie z tego sprawę. Jestem strasznie ciekawa czy nie wymięknieszw połowie... powiedziała przekrzywiając głowę w bok.

Marshall

- Ja wymięknę? - zapytał wesoło Marshall. - Mi nic nie grozi... Najwyżej ty będziesz cała w lakierze...

Nina

Jesli tak, to możesz być pewien, że Ty też będziesz uśmiechnęła się pogodnie.

Marshall

- Przekonamy się... - powiedział Marshall wstając. - Idziemy po lakier?

Nina

No chyba raczej bez lakieru nie można malować paznokci, jak sądzisz? zapytała wstając.

Marshall

- Nie mądruj się, bo wrzucę cię do morza... - mruknął Marshall.

Nina

Skończ mi już grozić, bo to się robi nudne. powiedziała udając ziewanie. Idziesz, czy czekasz tutaj?

Marshall

Marshall bezczelnie pokazał Shannon język i poszedł w kierunku jej namiotu.

[wychodzi Marshall]

Nina

Shannon uśmiechnęła się i pokręciła glową. --Wariat-- pomyślała przelotnie i poszła za nim.
[wychodzi: Shannon]