Gra LOST RPG

Sal

I kanapek z masłem orzechowym. uśmiehcnęła się szeroko.

Wilk

Kanapek? Ja zawsze wolalem jesc samo. Wiesz, tak z palca.
Usmiechnal sie lekko.
Doprowadzalem tym matke do szalu. W koncu oswiadczyla, ze jesli znajdzie jeszcze jedna plame od masa orzechowego, bede pral sobie sam.

Sal

Zasmiała się.
Jestem jedyną Australijką uzalezniona od masła orzechowego. Zjem pod kazdą postacią. powiedziała wesoło.

Wilk

Naprawde? Dziwne, ze zapasy w bunkrze jeszcze nie naruszone.
Wyjal noz z piasku i zajal sie wbijaniem ostrza w pniak jak najglebiej tylko potrafil.

Sal

W bunrkze jest masło orzechowe? spytała z wyrazem dzikiej euforii na twarzy.

Wilk

No...tak. potwierdzil Kilka sloikow. Nie mow, ze nie wiedzialas.

Sal

Nie bywam jakos specjalnie czesto w bunkrze, nie mialam pojęcia, ze jest tam cos takiego

Wilk

Myslalem, ze fakt istnienia dobrze zaopatrzonej spizarki jest powszechnie znany. W koncu Michael juz dawno sie w niej rozgoscil.

Sal

Och, o spizarce wiedzą wszyscy. Nie miałam pojęcia, że znajdzie się tam masło orzechowe, po prostu. powiedziała z szerokim usmieche.

Sal

Wiedziałam o spizarce i tym... wszystkim w srodku niej, ale nie spodziewalam się tam amsla orzechowego. Chociaz po tym calym bunkrze nic nie powinno mnie juz zaskakiwac. powiedziala z dziwnym usmiechem

Wilk

Musisz poprosic Charliego zeby ci przyniosl. Spizarka powinna byc otwarta.

Sal

Nie bedzie musiał mi przynosić. Jakc załatwił mi przenosiny do bunkra, do czasu porodu przynajmniej. powiedziała.
Wiesz, dla bezpieczenstwa.

Wilk

Simon pokiwal powaznie glowa.
No, w koncu wzial na powaznie swoja prace. Najwyzszy czas.

Nina

Shannon przyglądała sie w milczeniu Simonowi i przysłuchiwała jego rozmowy z Claire. Grzebała stopą w piasku to spuszczajac wzrok, to znów go podnosząc. Facet chyba trochę przetrzeźwiał, Claire była w najwyższym stopniu zajęta konwersacją z nim, wiec odwróciła się na piecie i poszła coś zjeść.
[wychodzi: Shan]

Orick

Hurley przybył na miejsce budowy tratwy. Też coś nie coś przy niej pomagał i czuł się jakoś w nią zaangażowany.
Hej, widzieliście może Jacka? Zapytał zebranych.