Gra LOST RPG

Wilk · Wysłany: Śro 21:02, 14 Mar 2007 Temat postu:

Nie.
Schylil sie i podniosl z ziemi wyjatkowo rozlozysty i postrzepiony lisc.
Lennon dotrzymuje jej towarzystwa.

Troyon · Wysłany: Śro 21:06, 14 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnęła się wesoło i podniosła kolejną porcję liści.
-Więc na towarzystwo raczej nie będzie narzekać.

Wilk · Wysłany: Śro 21:07, 14 Mar 2007 Temat postu:

Przez kilka najblizszych godzin nie.
Po kilku minutach oboje mieli juz sporych rozmiarow narecza lisci.
Tyle powinno wystarczyc.

Troyon · Wysłany: Śro 21:10, 14 Mar 2007 Temat postu:

-Świetnie -powiedziała, bo ledwo ją już było widać zza sterty liści trzymanych na rękach. -Mam nadzieję, że się z tym wszystkim nie wywalę gdzieś po drodze -dodała i ruszyła w stronę swojego namiotu.

[wychodzą: Troy, Mike]
[wprowadzisz?^^]

Sol · Wysłany: Śro 14:50, 28 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi scar]

Usiadła sobie obok pozostałych materiałów budowniczych, których nikt nie raczył stąd zabrać, odkąd tratwa wypłynęła. Nie, żeby jej to przeszkadzało. I tak tu raczej nie bywała.
Tym razem przyszła, bo zazwyczaj inni ludzie też tu nie bywali, a Scar jakoś dziwnie straciła ochotę na towarzystwo.
- Chyba wracam do starych przyzwyczajeń - mruknęła, podkulając nogi pod siebie i obejmując kolana ramionami.

Scheat · Wysłany: Śro 18:12, 28 Mar 2007 Temat postu:

Cześć?
Przylazła za Scar na plażę, bo jakoś nie przychodził jej do głowy nikt inny do kogo mogłaby się doczepić.
Bardzo ci przeszkadzam?

Sol · Wysłany: Śro 18:14, 28 Mar 2007 Temat postu:

- Szczerze mówiąc, bardzo, ale co kilka minut mam wrażenie, że jak sie za chwilę do kogoś nie odezwę, to ocipieję - odparła.

Scheat · Wysłany: Śro 18:31, 28 Mar 2007 Temat postu:

No i dobrze, że się zgadzamy.
Ja tam nie wracam, trzy razy widziałam Polly.
Westchnęła i się ułozyła na piasku wygodniej

Sol · Wysłany: Śro 18:32, 28 Mar 2007 Temat postu:

- Masz zamiar unikać jej do końca pobytu na wyspie? - zapytała, ze wzrokiem nadal wbitym w morze.

Scheat · Wysłany: Śro 18:38, 28 Mar 2007 Temat postu:

Jeśli mi się uda...
Powiedziała bardziej do siebie
Mogę też iść do dżungli i nie wrócić, wyjście ostatnio bardzo powszechne. Ta wyspa to raj dla samobójców, piętnaście sposobów na to, żeby ze sobą skończyć..
westchnęła
możnaby założyć jakiś kurort, czy coś

Sol · Wysłany: Śro 18:43, 28 Mar 2007 Temat postu:

- To chyba najlepsze wyjście, bo unikanie Polly i Niny to prawie jak unikanie słońca - odparła.

Scheat · Wysłany: Śro 18:50, 28 Mar 2007 Temat postu:

Wiesz co, a może razem się utopimy, a ja cie potem będę leczyła z achluofobii i będzie mniej nudno..

Sol · Wysłany: Śro 18:52, 28 Mar 2007 Temat postu:

- Świetny pomysł - prychnęła. - Aż mi poziom adrenaliny podskoczył.

Scheat · Wysłany: Śro 18:59, 28 Mar 2007 Temat postu:

Wiedziałam..
Czuje jakiś kryzys, chyba ide się w dżungli zgubię
powiedziała smętnie

Sol · Wysłany: Śro 19:03, 28 Mar 2007 Temat postu:

- Kryzys? Kryzys to dopiero będzie, jak się zgubisz w tej dżungli i nie będziesz wiedziała, jak wrócisz.