Gra LOST RPG

Mateo Trunk

Dobry stworek, ładna świnka a teraz chodź tu i oddaj mi grzecznie plecaczek... no chodź póki grzecznie proszę zaczął mówic do lochy

To jest nie fair. Najpierw plecaczek mi zabierają a teraz go chcą zrzucic na dno przepaści. Prosze Troy prosze ładnie tylko nie to... Już i tak jestem wariat nr 1.

Troyon

[nar] Locha upuściła plecaczek na skraju przepaści i zwiała, głośno się śmiejąc jak to tylko dzikie lochy potrafią.[/nar]

Mateo Trunk

Skoczył do krawędzi przepaści i spojrzałw dól. To nie mogło się stac myślał na pewno nie jest tak źle.

*Troyu powiedz że plecak wisi na jakiejs gałęzi lub starczącej skale. Jak nie to trzeba się na dół pofatygowac...

Troyon

[nar] Plecak dyndał na wyciągnięcie ramienia od ciebie. Obśliniony.[/nar]

Mateo Trunk

Dzięki Ci Boże żeś uchronił moją własnośc przed zniszczeniem kierował swe słowa wyraźnie ku górze dzięki za twą łaskę i naukę. A teraz czas pomyślec o miejscu do spania... tu słowa skerował już do siebię może jednak wrócę do obozu

Dzięki ci Troyu za łaskę jaką mi okazałaś. Nie ma nic ważniejszago od plecaka dla Mr. plecaka. Jesteś wielka...

Oliwia

[Wchodzi Lena]
Przyszła sobie bo się jej nudziło.

Mateo Trunk

Ruszył z plecakiem w ręku* sprawdzając czy wszystko ma. Kocyk, nożyk, książka, ołówek, owocki wielki notes... wszystko było. Włącznie z drewnianą szkatułką, której jeszcze nigdy dotąd nie wyjmował. Zimno mu się zrobiło więc biec zaczął...

*uch ta ślina

Oliwia

A ona sobie idzie. Szukała jeziorka, o którym usłyszała, ale chyba źle szła

Mateo Trunk

W tym momencie wpadł na nią Will, wywracając ich ooje. Zdziwił się, że jest tak blisko obozu, a jeszcze bardziej, że wpadł na Lenę... Więc se tak leżeli... Bo Will nie wiedział co powiedziec...

Oliwia

-Hej...-uśmiechnęła się i rozejrzała delikatnie po sytuacji w jakiej się znaleźli-znowu się spotykamy

Mateo Trunk

Taa. Tylko w troszkę dziwnej sytuacji... poczuł się niezręcznie. Stwierdził, że blondynka go onieśmielała gdzie idziesz?

Oliwia

-Nad jeziorka, ale chyba pomyliłam drogi-rozejrzała się i uznała, że to raczej nie jest droga do jeziorka-a Tobie co się stało?-zapytała patrząc na niego.

Mateo Trunk

Eee.... nic dłuższa historyjka odparł jak chcesz to mogę z tobą pójśc nad jeziorko. Jedno pytanie... eeee.... wiesz jak tam dojśc. Bo coś mi się widzi, że to nie tędy. Ale chyba będę potrafił tam dojśc. Słyszałem jak się tam dostac. To co. Idziemy?

Oliwia

-No dobra, jak potrafisz-westchnęła i wstała- prowadź

Mateo Trunk

Troszkę zajeło odkrycie prawidłowej drogi nad jeziorko... Jednak wkońcu znajdują drogę i opuszczają wstrętną dżunglę

[Wychodzą: Lena, Will]