Gra LOST RPG

Nina

Na dźwięk imienia Simona, nienzacznie się skrzywiła i zastanowiła, gdzie podział się ten miły facet z którym szła chociażby powiadomić plażowiczów o zdradzie Luke'a i Ethana.
Mozemy zwariować razem. zaproponowała.

Sol

- Urocza pogawędka z Simonem? - zapytała.

Troyon

Opowiedziała w skrócie i przewróciła oczami. Potem wstała i sięgnęła po karton soku. Usiadła z powrotem, napiła się i podała dziewczynom.

Nina

Część słyszałam. skinęła głową. Ja pieprzę, co się z nim zrobiło, że tak się zmienił? zapytała retorycznie, obsuwajac się tyłkiem niżej, do pozycji półleżącej. Troy, dobrze mu powiedziałaś na odchodnym.

Sol

Uśmiechnęła się krzywo.
- Ano, dobrze. Chociaż ja bym jeszcze coś dodała.

Troyon

-Kopa w jaja? -parsknęła.

Nina

Prychnęła. No tak, Scarlett jest w tym całkiem niezła. Tylko wiesz, nie kop już więcej Sawyera, bo o ile Simonowi pewne części ciała już na tej wyspie raczej się nie przydadzą, o tyle Sawyerowi jak najbardziej. zażartowała.

Sol

- Naprawdę? - zdziwiła się teatralnie. - Nie mów, że masz zamiar je wykorzystać.

Nina

Przewróciła oczami.
Pewnie. parsknęła śmiechem. Jesli jeszcze ich nie zmiażdżyłaś, oczywiscie. Troy, daj mi tego soku, co? wyciągnęła rękę.

Troyon

Podała Ninie sok.
-Właśnie sobie uświadomiłam, że twój facet... -wskazała na Ninę-...bił się z twoim -spojrzała na Scarlett i się zaśmiała.

Sol

- Murphy nie jest moim facetem - sprostowała natychmiast.

Nina

Szkoda, ze nie było trzeciej strony tego konfilktu w postaci twojego faceta. zażartowała i od razu sprostowała To był taki rzarcik*, niesmaczny... parsknęła. A dla równowagi ja powinnam jeszcze pobić Murphy'ego.

*mru

Sol

- Pewnie - prychnęła z pewną dozą rozbawienia. - Wściekły rudzielec metr dwadzieścia - to jest to, czego mu jeszcze potrzeba.

Troyon

-To nigdy nie był, nie jest i nie będzie mój facet -mruknęła bardziej do siebie niż do nich i prychnęła.

Nina

Powiedziałam, ze to był żart. pusciła oko do Troy. Scar, zawsze mówił, ze chciałby to zobaczyć... I spieprzaj od mojego metra dwadzieścia. prychnęła.