Gra LOST RPG

Sol

Prychnęła tylko. Dopiero się rozkręcała.
- Jestem pewna, że nadal będziesz jego najlepszą przyjaciółką na tej wyspie. W końcu tylko spowodowałaś, że teraz, zamiast siedzieć w łodzi i wracać, on nadal tkwi na tej wyspie.

Nina

- Jack ma teraz nowych "najlepszych przyjaciół" - rzuciła z przekąsem. - A tobie dobrze radzę, skup się na prowadzeniu do obozu, bo nie wygląda mi na to, żebyśmy szły dobrze - warknęła ponownie. Już niedużo brakowało, żeby porwała się z motyką na słońce i zaatakowała Juliet.

Sol

- Taak, ty powinnaś dużo wiedzieć o orientacji w terenie. Założyć ci worek, żebyś czuła się bardziej swojsko?

Nina

Mruknęła coś pomiędzy 'ty dziwko' a 'zabiję cię' i rzuciła się na nią, przewracając Juliet i siadając na niej, powiększając tym samym swoje szanse, uderzyła ją pięścią w twarz.

Sol

Nina nie była ciężka i nie powinna była stanowić dla niej jakiegokolwiek przeciwnika, niemniej jednak Juliet miała uczulenie na niektóre krzaki i od pewnego czasu czuła się naprawdę źle, co osłabiło jej czujność etc etc. Dała się przewrócić, natomiast za cios w twarz oddała Ninie. Również w twarz.
Jak na ironię, w tym samym momencie zaczął padać rzęsisty deszcz.

Nina

Nie przejmując się tym, że deszcz zsuwa jej na oczy włosy, zupełnie zasłaniając widoczność, lała Juliet na oślep, tak że tylko niektóre ciosy trafiały w cel. Nie odzywała się przy tym w ogóle, bo gdyby miała się drzeć, byłyby to nieartykułowane wrzaski.

Sol

Na domiar złego miała okres, a że Juliet należała do osób, które bardzo źle znosiły te kilka dni w każdym miesiącu, to można sobie łatwo wyobrazić, jak się czuła w tym momencie...
Próbowała oddawać albo blokować niektóre uderzenia, ale nie zawsze jej to wychodziło.

Nina

W końcu, w szale jaki ogarnął ją za sprawą głupiego pieprzenia Juliet, Nina która chyba zyskała jakąś nadludzką siłę, złapała Juliet za przedramię i wykręciła jej rękę do tyłu.
- Skończyłaś pieprzyć?! Zamkniesz się już, do jasnej pieprzonej cholery?!

Sol

Wydarła ryj tak, że chyba słyszeli ją w Przemyślu.

Nina

- Pytałam, czy skończyłaś?! - wrzasnęła, przekrzykując szum deszczu i mocniej naciskając na wykręconą rękę Juliet. W tym momencie nie przejmowała się tym, że ewentualnie może wyrwać blondynie kończynę.

Sol

Klikło jej gdzieś w barku i krzyknęła tak głośno, że tym razem usłyszeli ją na północnym biegunie.

Nina

Kiedy usłyszała kliknięcie, a zaraz potem niemalże nieludzki krzyk Juliet - spanikowała. Momentalnie ją puściła i patrzyła lekko przerażonym wzrokiem. Bez względu na to, co sobie myślała wcześniej, nie chciała zrobić zbyt wielkie krzywdy Juliet. Zeszła z niej, nawet nie szarpiąc kajdanek i doszukując się w jej zachowaniu jakichkolwiek oznak, że nie jest tak źle.

Sol

Było źle. Mimowolnie pociekły jej łzy i nadal jęczała z bólu.

Nina

- Juliet? - spróbowała cicho, nie dotykając jej, żeby nie zrobić kobiecie jeszcze większej krzywdy. Jednocześnie, gdzieś tam brzeżkiem świadomości przeszła jej myśl, że pierwszy raz udało jej się kogoś porządnie znokautować.

Sol

Udało jej się usiąść, co nie zmniejszyło w żaden sposób bólu ręki, brzucha i kataru siennego.

[nar]Nagle zaryczał potwór.[/nar]