Gra LOST RPG

Nina

Weszli do domku i stanęli w salonie.
- Ben, to ja i Jack, czekamy w salonie - powiedziała, nie chcąc wchodzić do sypialni Bena za zadne skarby.

Sol

Zasmucił się oczywiście, ale zanim do nich dokołował, zdołał już przybrać normalny wyraz twarzy.

Nina

Uśmiechnęła sie do niego zdawkowo i założyła ręce na piersi.

Troyon

- Ben - zaczął Jack - Wiem, że nie jesteś mi już nic winien, ale mam jeszcze jedną prośbę.

Sol

Spojrzał tylko na niego pytająco.

Troyon

- Chcę, żebyś wypuścił moich przyjaciół - powiedział, robiąc minę zbitego psa z zatwardzeniem.

Sol

- A jeśli odmówię, nie odpłyniesz? - zapytał.

Troyon

- Dokładnie tak - zgodził się.

Sol

Milczał chwilę.
- Twoi przyjaciele są tu tylko po to, żeby cię uratować, podczas gdy ty całkiem nieźle ratujesz siebie samego. Nie mam powodu żeby ich tu trzymać.

Troyon

- Mam twoje słowo? - zapytał.

Sol

- Masz moje słowo - potwierdził.

Troyon

Jack stwierdził, że oprócz jego słowa potrzebuje jeszcze uścisku dłoni. Takoż wyciągnął do niego prawicę.

Sol

A Ben swoją i się pościskali.

Troyon

Skinął głową, spojrzał na Juliet i wyszedł.

[wychodzi: J]

Sol

- Więc to już koniec - powiedział do Juliet.