Gra LOST RPG

Zmarszczyła czoło.
- Naprawdę dobrze mi wychodzi ten Breakdance - rzuciła kusząco.
A Nina wzięła butelkę od Troy i się napiła.

Eden nieco skonsternowana podrapała się po głowie.
- To ja ci już nie wystarczam? - spytała Troy, opierając łokiec o ramię a brodę o dłoń.
Uniosła brwi, dochodząc do wniosku że skoro tak mówią, to z ...

Wzięła krakersa i poczęstowała Troy ruskim alkoholem.
I wtem przypałętała się Eden.
- Hej, hej dziewczęta! Jak tam? - zapytała, stając nad nimi.

- Związki to chujoza - westchnęła i zaczęła odkręcać butelkę.

- Coś tam usłyszałam - odparła, patrząc na Troy. - Pokłóciliście się?

Wszedł na ścieżkę, a potem z niej zboczył. I wszedł wgłąb dzungli. I szedł, szedł, szedł.

Dean obejrzał się przez ramię i mruknął coś pod nosem. I poszedł.

Eden zobaczyła Ninę, więc poszła do niej pogadać. Bo już skończyła poranną gimnastykę, raz, raz.

Dean się wkurzył.
- No to już mi wyjaśniłaś - mruknął. - Proponuję pogadać, jak skończy ci się PMS - dodał i odwrócił się na pięcie.

- Zachowujesz się normalnie? - zapytał z ironią. - Srsly, Troy? - uniósł brwi. - To jest twoje normalne zachowanie? Odzywanie się półsłówkami, odwracanie wzroku?

bosz, to jest takie słodkie, ze aż misie tęskni za trójcą... i w ogole, za forumem...

- W związku z tym, co do diabła się z tobą stało, że się tak zachowujesz - objaśnił.

- Więc... Masz zamiar się odezwać, czy nie? - uniósł brwi. Podejrzewał o co jej chodzi, ale pewien nie był.

Odsunął się i wbił w nią spojrzenie.