Gra LOST RPG

Nina

Zebrała się i wyszła, bez prezentu*.
[wychodzi: E]

*boniemamsiły=="

Nina

[przychodzi: Eden]
Wlazła, rozebrała się, przy ściąganiu spodni zaplątując się i uderzając barkiem o stelaż namiotu, po czym położyła się i nakryła kocem. Nawet się nie obejrzała i już spała.

Nina

Obudziła się i nawet nie chciało jej się wstawać. Położyła poduszkę na twarzy i jęknęła cicho.

Wilk

[przychodzi: Simon]

Namiot Eden byl blizej niz kuchnia wiec to tutaj sie wtoczyl.
Wody? zagadnal rozgladajac sie wokol.

Nina

Woda jest gdzieś tu. powiedziała w poduszkę, po czym ściągnęła ją z twarzy i usiadła. Chyba już nie żyję. podzieliła się z Simonem luźną refleksją.

Wilk

Szybko odnalazl wode i zaspokoil pierwsze pragnienie. Przyjrzal sie Eden uwaznie po czym uszczypnal ja nieco ponizej kolana.

Nina

Au. powiedziała głosem, nie wyrażającym żadnych emocji. Przetarła oczy i odparła głowę na ręce. Nie odczuwam ani pragnienia, a na myśl o tym, że miałabym coś zjeść, wolałabym zamiast tego wypruć sobie wnętrzności tępym nożem. rzuciła. Dochodziło do niej, że coś zjeść musi, zważywszy fakt, że wczorajszego wieczora nie jadła praktycznie nic.

Wilk

Czujesz - zyjesz. powiedzial krotko.
Wydoil kolejna porcje wody po czym usiadl po turecku.
Czlowiek moze poscic wcale dlugo. Wiem o czym mowie.

Nina

Spojrzała na niego wymownie, ale nic nie powiedziała. Postanowiła sobie że za chwilę pójdzie coś z siebie wmusić, nie chce przecież stracić przytomności.
Wiem, pewnie tak. uśmiechnęła się lekko.
I jak samopoczucie?

Wilk

Odejmij od swojego kac i biedziesz miala ogledne pojecie jak sie czuje.
Usmiechnal sie niepewnie.

Nina

Właściwie to ja nie jestem pewna czy to co mnie męczy to kac. Jeśli tak, to dość specyficzny. W każdym razie, mam oględne pojęcie. odparła, starając się brzmiec jak zwykle, czyli wesoło.

Wilk

Dzieki Bogu za imprezy na uniwersytecie. mruknal w kierunku zadaszenia namiotu.

Nina

Uśmiechnęła się.
Chciałeś powiedzieć: za mocną głowę. przeczesała dłonią włosy. Jak jej nie masz, to nawet Bóg wie jakie imprezy z Bóg wie jak tankującymi ludźmi kończą sie kacem-potworem. Wiem coś o tym.

Wilk

Nie zaprzeczysz jednak, ze to takze sprawa wycwiczenia. odparl usmiechajac sie nieco pewniej.

Nina

W sumie tak. potwierdziła. Coś na kształt uodpornienia się. dodała.