Gra LOST RPG

Scheat · Wysłany: Wto 18:44, 27 Mar 2007 Temat postu: Anegdotki

Nie żałujcie sobie ^^
Kochajcie anegdotki dziewczęta [chłopcy też]

Troyon · Wysłany: Wto 18:52, 27 Mar 2007 Temat postu:

to na pierwszy rzut, moje dwie ulubione, autentyczne anegdotki, które przydarzyły się mnie, czyli osobie moje własnej, o.

1.jakiś rok temu, jechałam sobie na uczelnię z koleżanką. obie miałyśmy tak zwaną głupawkę, dobry humor dopisywał, wytoczyłyśmy się z autobusu i się śmiejemy, gadamy głupoty etc. i koleżanka zdeptała przypadkiem ślimaka, ten gruchną pod jej butem i prawdopodobnie zmarł śmiercią natychmiastową, acz tragiczną. koleżanka w jęk, bo wszelkie żywe stworzenia lubi i zaczyna skomleć:
-zabiłam ślimaczka, biedny ślimaczek, na pewno był młody i kochał życie, bieeedny, mały ślimaczek.
idziemy dalej, nagle znienacka koleżankę atakuje osa. wplątuje jej się we włosy, koleżanka zaczyna krzyczeć, piszczeć i temu podobne. wreszcie udaje mi się odgonić od niej osę, na co ona:
-jeeesu, dlaczego ona mnie zaatakowała, przecież nic jej nie zrobiłam.
na to przypadkowo przechodząca kobieta:
-to za ślimaczka!!!

2. z koleżanką (inną) w oczekiwaniu na autobus, pożerałyśmy stojąc na przystanku, drożdżówki. a że się jakieś ptactwo tu i tam szwendało, to zaczęłyśmy im rzucać kawałeczki ciasta drożdzowego. po kilku minutach takiej zabawy, zleciało się ptactwa jeszcze więcej.jakieś gołębie, wróble, mewy. wtedy podpłynął do nas elegancko ubrany pan, w kapeluszu, z fajką (taką prawdziwą, drewnianą fajką) w zębach. ja pewne, że chce nas opieprzyć za zaśmiecanie czy za dokarmianie ptaków, bo to niemoralne czy coś... nie wiem. w każdym razie pan odzywa się i dostojnym głosem mówi:
-przepraszam, moje nazwisko Wróbel, mogę sobie dziobnąć?

Sol · Wysłany: Wto 18:58, 27 Mar 2007 Temat postu:

omfg, ta druga jest genialna xD *ómiera*

youngbambi

No druga jest supe r!

Kacp11 · Wysłany: Śro 14:00, 29 Mar 2023 Temat postu: