Gra LOST RPG

Troyon

Obrzuciła go spojrzeniem, zagryzła wargę i uklękła na ziemi, nic już do niego nie mówiąc.

Wilk

O co ci do cholery chodzi? zapytal surowo.
Badz co badz, ale uratowal dziewczynie zycie, a ona zachowywala sie jakby potracil jej ukochanego psa.

Troyon

-O nic, daj mi spokój -odparła natychmiast.

Wilk

Spokoj?
Uniosl brwi do gory.
Powiedz. dodal nieco lagodniej.

Troyon

-Co mam ci cholera powiedzieć? -warknęła i znów schowała twarz w dłoniach. Zawsze tak robiła, gdy z czymś sobie na radziła.

Wilk

O co ci chodzi. wyjasnil Przed chwila otarlismy sie o smierc, a ty najwyrazniej masz do mnie jakies pretensje.

Troyon

-No właśnie -powiedziała na zdanie o śmierci-I nie mam pretensji -dodała po chwili, łagodniejszym już głosem, gdzieś spomiędzy placów.

Wilk

Westhnal cicho.
W takim razie pora wracac. Nasza ukochana Maskotka moze w kazdej chwili zmienic zdanie.

Troyon

-Daj mi chwilę -powiedziała cicho.

Wilk

P chwili namyslu uklakl przy dziewczynie i objal ja ramieniem.
Troy, chodzmy juz. powiedzial miekko Tutaj nie jest bezpiecznie.

Troyon

Pokiwała tylko głową, ale nadal nie ruszała się z miejsca.

Wilk

Pogladzil ja delikatnie po wlosach. Ostatecznie mogli poczekac krotka chwile.
Powiedz jak bedziesz gotowa.

Troyon

Odwróciła się i wtuliła w niego.

Wilk

Pocalowal dziewczyne w czolo przytulajac ja do piersi. Zaczal kiwac sie w tyl i przod jak matka kladaca dziecko do snu.

Troyon

-I co to w ogóle było? -mruknęła po chwili w jego pierś.