Gra LOST RPG

Marshall

Marshall Tovsky, lat 27

Wygląd:
Jest wysoki i świetnie zbudowany. Poza tym ma słabość do noszenia koszul i jest, w ogólnym pojęciu, bardzo przystojny. Jego cechą charakterystyczną jest jasna czupryna i dwa tatuaże na lewej ręce. Jeden imitujący cierń na nadgarstku, a drugi to napis "Slit me" na przedramieniu.

Ogólnie:
Marshall jest osobą denerwująjo pewną siebie. Bardzo często ironizuje i urządza sobie ze wszystkiego kpiny, lekceważąc konsekwencje. Po względem fizycznym jest jednym z najsilniejszych rozbitków, ale brak mu "przystosowania społecznego".

Wyspa:
Na wyspie ciągle kłóci się z Polly. W swoim mniemaniu "ratuje jej tyłek" jednbak ona go tylko ochrzania. Potem kradnie jej broń. W konskwencji zostaje postrzelony w nogę, a sam łamie Polly nos.
Marshall podrywa Shannon, która mu się podoba i, którą lubi zabawiać rozmową, tudzież ją upijać. Shannon jest chyba jedyną osobą na wyspie, która lubi spędzać z nim czas.
Marshall jednak uważa Shannon za bardzo rozpuszczoną panienkę z dobrego domu.
Zabija miśka polarnego, czym ratuje tyłki Michaelowi i Waltawi. Wykorzystuje innych rozbitków, by pomogli mu ściągnąć skórę z miśka. Uczy również Shannon jak "pierze się ludzi". ^^
Uprawia seks z Polly (jak to banalnie zabrzmiało).

Stosunki międzyludzkie =):
Simon -> nie znosi go, bo kopnął go w twarz i mógł przez niego zginąć
Polly -> "był z nią w łóżku" ^^
Jack -> w duchu go podziwia, ale za nic by się do tego nie przyznał, poza tym stosunek obojętny
Hurley -> śmieszy go
Charlie -> trochę go wkurza
Nina -> nawet ją lubi, ale nigdy by się do tego nie przyznał
Alex -> nie zna jej, ale mu się podoba
Shannon -> lubi ją i podoba mu się, Shannon jak dowie się co robił z Polly, prawdopodobnie zabije Marshalla i to będzie koniec +
Claire -> podoba mu się (co za nowość^^), ze względu na to, że jest w ciąży, jest dla niej miły, podrywa ją =)
Penny -> nie zna jej

Wilk

Marshall to ciekawa postac. podoba mi sie jego lekkie podejscie do zycia i ciagle zarywanie wszystkiego co sie rusza xD

a co Simon o nim mysli? kompletny wariat albo przestepca (raczej to drugie). na pewno nieraz patrzyl w lufe wycelowana miedzy jego oczy.

Sal

Lubię takich ludzi. Czuję się w ich otoczeniu jak w swoim środowisku naturalnym; kocham dobry dowcip, wyważoną ironię i lekkie podejscie do życia. Czyli, osobiscie - postać lubię.

Polly natomiast Marshalla najchętniej wywróciłaby na drugą stronę, zawiazała mu jadra na pętelkę i powiesiła na wieży Eiffel'a. A Claire to go jeszcze nie zna xP

Marshall

Heh, ja tam tylko powiem, że Marshall będzie wciąż utrudniał innym (nie mylić z Innymi) życie =)

Scheat

Z Flor się jeszcze chyba nie znaja ;p

Marshall

Widzieli się chyba tylko, gdy Flor miała "rozwiązywać mapy" =D

Scheat

chyba by sie nie polubili, jeszcze by mu zrobiła przypadkiem psychoanalizę i co? jego tajone kompleksy wyszłyby na wierzch ;p.

Marshall

Marshall nie ma żadnych kompleksów -,- Prędzej zacząłby podrywać Flor =)

Scheat

biedną małą [bardziej na pewno niewinną niż Polly] nie pozwolę! na jej cnotę nastwać! obronię, zadusze własnymi rękoma!

[ma kompleksy ;p i gigantomanię ma (patrz retrospekcje)]

Marshall

jak psycholożka się dorwie, to wszędzie jakieś kompleksy i manie wynajdzie ^^

Scheat

ja sama u siebie znalazłam 23 ;p fobie, manie, kompleksy i zachamowania, ale psychologiem to jeszcze nie jestem ;p

Marshall

Żesz qrde, ja się ciebie boję... ^^

Sal

To sie nazywa pasja zawodowa xP

Scheat

cóż.. jak się ma odpowiednich znajomych, to łatwo wyjść na człowieka [chorego psychicznie, oczywiście ^^]

Marshall

straszne... po prostu straszne...