Gra LOST RPG

Troyon · Wysłany: Sob 17:10, 17 Mar 2007 Temat postu:

Złapał ją za rękę i usiadł. Spowodowało to tyle, że teraz Scarlett siedziała na nim okrakiem. Przyjrzał się uważnie ranie.
-Nie jest głęboka -ocenił-Ale trzeba to opatrzyć.

Sol · Wysłany: Sob 17:12, 17 Mar 2007 Temat postu:

- A masz czym? - zapytała, patrząc na niego pytająco i nie ruszając się z miejsca.

Troyon · Wysłany: Sob 17:15, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Mam butelkę wódki w plecaku. -przyznał się niechętnie. -Albo miałem -pomyślał, że butelka mogła nie przeżyć takiego upadku, chociaż zawinięta była w gruby sweter.

Sol · Wysłany: Sob 17:20, 17 Mar 2007 Temat postu:

- Myślę, że raczej miałeś - odparła. - Wątpię, żeby jakakolwiek, nawet najlepsza wódka przeżyłą przygniecenie najpierw dorosłym facetem, a później dorosłą kobietą.

Troyon · Wysłany: Sob 17:25, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Nie wątp w moje umiejętności do pakowania. -powiedział z uśmiechem.-Poza tym nie czuję, by coś płynęło mi po plecach. -zauważył i zdjął z pleców plecak. Przekręcił się bokiem do Scar i zaczął grzebać w środku. Po chwili wyciągnął gruby, wełniany sweter. Odwinął butelkę, która na pierwszy rzut oka wydawała się cała. Dopiero po bliższym zapoznaniu się z nią, Murphy dostrzegł podłużne pęknięcie.
-Lekko uszkodzona -powiedział zdziwionym głosem, bo sam był pewien że butelka roztrzaska się w drobny mak.

Sol · Wysłany: Sob 17:26, 17 Mar 2007 Temat postu:

[to jak oni w koncu siedza? xD]

- Niezły jesteś - przyznała z uznaniem.

Troyon · Wysłany: Sob 17:29, 17 Mar 2007 Temat postu:

[ona na nim, ale on górną część ciała się przekręcił troszkę, żeby się do plecaka dobrać, przecież by nie postawił plecaka przed twarzą Scar xD]

Zmarszczył czoło, wciąż się dziwiąc. Potem spojrzał na Scar.
-Musisz ze mnie zejść -powiedział z miną, jakby wcale nie chciał, żeby schodziła.

Sol · Wysłany: Sob 17:30, 17 Mar 2007 Temat postu:

[aha xD]

- A. No tak, muszę - stwierdziła, przez kilka sekund nie ruszając się jednak z miejsca. Po chwili przełożyła jedną nogę i usiadła obok.

Troyon · Wysłany: Sob 17:32, 17 Mar 2007 Temat postu:

Odkręcił butelkę, złapał dziewczynę za rękę i spojrzał jej w oczy.
-Może zaboleć -powiedział i wolno wylał nieco alkoholu na ranę.

Sol · Wysłany: Sob 17:33, 17 Mar 2007 Temat postu:

Powstrzymała się od syknięcia czy od odruchu wyrwania ręki.
- Czy to zawinąć? Zawijać w ogóle?

Troyon · Wysłany: Sob 17:36, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Nie mam czym. -odparł-Jeśli nie zamierzasz się już tarzać po ziemi, to możemy nie zawijać.-stwierdził, wycierając własną koszulką pozostałości wódki i krwi otaczające ranę.

Sol · Wysłany: Sob 17:37, 17 Mar 2007 Temat postu:

- A mogę się napić? - zapytała, uśmiechając się słodko.

Troyon · Wysłany: Sob 17:39, 17 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnął się do niej i podał jej butelkę.
-Uważaj na ewentualne kawałki szkła -ostrzegł i na koniec złożył malutki pocałunek obok opatrzonej ranki.

Sol · Wysłany: Sob 17:41, 17 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnęła się, nieco zdziwiona, i wzięła od mężczyzny butelkę, biorąc dwa całkiem spore łyki.
- Dobra - odparła. - Nie mów, że znalazłeś ją na tej wyspie.

Troyon · Wysłany: Sob 17:43, 17 Mar 2007 Temat postu:

-Nie znalazłem jej na tej wyspie -przyznał i wyplątał się wreszcie do końca z sieci, odrzucając ją na bok.