Gra LOST RPG

Nina

Skoro tak niewiele ci trzeba, to zamykam się. normalnie zacząłby nucić coś w nawiązaniu do tego, czego potrzebuje Sammy - 'All you need is love', na przykład - ale teraz potrzebny mu był brat bez fochów. Brat który pierze część jego ciuchów, dzięki czemu on sam upora się z tym szybciej.

Sol

Toteż Sam kontynuował pranie, myśląc sobie nad prezentem dla Troyon.

Nina

W tej samej chwili - jakby jednojaźń Winchesterów - Dean zastanawiał się, co by podarować Troyon.

Sol

Skończył prać to, co sobie wybrał, zauważając, że niewytłumaczalnie dziwnym zbiegiem okoliczności Deanowi pranie idzie dwa razy wolniej. Nie skomentował jednak i wziął następne ciuchy.

Nina

Wymyśliłeś może coś dla Troy? zapytał swobodnie, ślamazarnie piorąc skarpetkę.

Sol

- Nie. To nie ugryzie, możesz pocierać mocniej - powiedział, mając na myśli skarpetkę. - Znaczy, chyba nie ugryzie. A co do Troy, nie mam pojęcia. Przydałaby się jakaś niespodzianka, ale jaka...?

Nina

Skoro potrafi mówić, może tez ugryźć. rzucił lekko. Może... Impreza. rzucił, nawet chwili się nad tym nie zastanawiając. Nic tak hucznego jak ta Jeffa, oczywiście. dodał.

Sol

- Impreza? - zapytał z powątpiewaniem. - Ludzie teraz raczej nie są w nastroju na... imprezy.

Nina

I może właśnie dlatego powinniśmy? odparł, podnosząc wzrok. Kilka osób, trochę alkoholu i miło spędzony wieczór. Coś nam się wszystkim należy, nie?

Sol

Zastanowił się nad tym głębiej. Właściwie pomysł sam w sobie nie był zły.
- I jak planujesz to zrobić?

Nina

Zamyślił się przez chwilę.
Skoro to ma być prywatna impreza dla VIPów, to najlepiej w którymś namiocie. I coś w rodzaju imprezy - niespodzianki.

Sol

- W czyim namiocie?

Nina

Mój jest duży, ale jak powiedziałes, śmierdzi sikami. skrzywił się zabawnie.

Sol

- Mój jest duży, ale nie poświęcę się aż tak.

Nina

No to gdzie? U niej?