Gra LOST RPG

Nina

Mały domek, w środku wszystko to, co w innych domkach plus kamery śledzące każdy ruch Jacka.

Troyon

Usiadł przy pianinie i postanowił trochę sobie pograć przed snem.

Nina

[przychodzi: Nina]
Zakradła się do domku, w którym tymczasowo mieszkał Jack. Podeszła do drzwi, które były na szczęście otwarte. Nacisnęła klamkę i już po chwili była w ciemnym korytarzyku. Zapewne zabiłaby się o jakiś wieszak i zupełnie nie wiedziałaby gdzie iść, gdyby nie dźwięki muzyki. Doszła do pokoju, z którego słychać było czyjąś grę na pianinie i zobaczyła, że ów ktoś to Jack.
Zdjęła strzelbę i odstawiła ją, opierając o ścianę. Stała chwilę w milczeniu, oparta ramieniem o futrynę.
- Nie wiedziałam, że grasz - powiedziała, kiedy Jack na chwilę przerwał i uśmiechnęła się lekko.

Troyon

Odwrócił się i zamarł na chwilę, gdy zobaczył Ninę.
- Co ty tu robisz? - rzucił.

Nina

- Wpadłam na kawę - odparła lekko. - Chyba, że miałbyś ochotę wrócić ze mną, to też jest taka możliwość - dodała. - Wstawaj, zbieramy się.

Troyon

- Wyjdź. Musisz stąd wyjść! - krzyknął.

Nina

Zmarszczyła czoło i podeszła do Jacka, przestając się uśmiechać.
- Jack, przyszliśmy po ciebie - zakomunikowała, chwytając go ręką za przedramię. - Musimy się pospieszyć.

Troyon

Odtrącił jej rękę i poderwał się na nogi.
- Nina! Oni mnie obserwują! Wynoś się stąd!

Sol

[zakrada się Sayid]

Zakradł się od tyłu, kompletnie nieświadom, co też się tam dzieje.

Nina

[nar]Sayid - kompletnie nieświadom, że Inni obserwują swój teren, już, już masz wejść do domku. Nie udaje ci się to, bo ktoś z całej siły wali cię w kark czymś ciężkim i na poły nieprzytomnego wlecze gdzieś.
[jest wywlekany: Sayid][/nar]

Spojrzała w kierunku, w którym cały czas zerkał Jack i zobaczyła - w sumie u Innych to nie była wielka niespodzianka - oko kamery wycelowane w nich oboje.
- Jack, co tu jest grane? - zapytała, lekko zdenerwowana, zastanawiając się, dlaczego jeszcze stąd nie spieprzają.

Troyon

- Nina... - zaczął, ale nie skończył, bo drzwi stanęły otworem i do środka wpadło kilku Innych.

[nar] Nina - zostałaś brutalnie popchnięta na podłogę i ktoś wpakował ci lufę pistoletu pod żebra. [/nar]

- Nie róbcie jej krzywdy! - krzyknął Jack, robiąc krok w kierunku jednego z mężczyzn, ale ten odstraszył go bronią.

Nina

Nim zdążyła zakląć, już leżała na podłodze. Nie było mowy o jakiejkolwiek obronie, więc tylko jęknęła i spojrzała - o tyle, o ile było to możliwe - w górę, na Jacka.

Troyon

[nar] - Kto jeszcze jest z wami? - krzyknął mężczyzna, dociskając Ninę do podłogi i wykręcając jej ręce do tyłu. [/nar]

Nina

Darowała sobie elokwentne 'Kurwa, to boli!' i wystękała:
- Nikt! - bo nie wiedziała, czy złapali Locke'a, czy Sayida, czy może obydwu.

Troyon

Miał ochotę rzucić się na gościa, który trzymał Ninę, ale wiedział, że nie może. Westchnął bezgłośnie i zmarszczył czoło.

[nar] Nina - po chwili szarpania, Inni wywlekają cię z domku Jacka w nieznane.[/nar]

[jest wywleczona: Nina]